"Fakt" dowiedział się, że Weronika Marczuk zaprosiła Jana Klimenta na Ukrainę. Czeski tancerz zapewne sporo już wie o tym kraju, bo - jak twierdzi gazeta - Marczuk opowiadała mu o swoich rodzinnych stronach podczas długich rozmów w przerwach między treningami. "Temat bardzo zaciekawił tancerza" - czytamy.
- Weronika bardzo polubiła Janka. Wiele ich łączy. Chociażby to, że obydwoje nie są z Polski, daje im pewien wspólny język, którego żaden Polak nie zrozumie - mówi informator "Faktu".
Gazeta przypomina, że zarówno Marczuk, jak i Kliment są wolni. "Czy ta sytuacja zbliży ich do siebie?" - pyta "Fakt".