Takiej edycji „Tańca z gwiazdami” jeszcze nie było! Gwiazdy oraz tancerze chorują i doznają kontuzji na potęgę. Wczoraj na parkiecie nie zjawił się Robert Rowiński (26 l.). Jak dowiedział się „Super Express”, tancerz z podejrzeniem żółtaczki trafił do szpitala i u boku tyczkarki wystąpił Krzysztof Hulboj (31 l.). Ale prawdziwy pech dopadł jednak Edytę. Chociaż jury nie szczędziło pochwał piosenkarce, nie rzuciła na kolana widzów i odpadła z show.
Patrz też: Edyta Górniak wyszła ze szpitala - to Allanek uratował mamusię! ZDJĘCIA
– Zatańczyłaś perfekcyjnie – oceniał cha-chę artystki Zbigniew Wodecki (60 l.). – To był taniec ładny, lekki i przyjemny. Podobały mi się twoje przeprosty nóg – piała z zachwytu Iwona Pavlović (47 l.).
Ale najwięcej achów i ochów usłyszeliśmy, gdy Edyta zatańczyła argentyńskie tango.
– W każdym ruchu byłaś perfekcyjna – oceniała Beata Tyszkiewicz (72 l.). – 10 punktów to za mało za to tango – wtórował jej Piotr Galiński (51 l.)
Ale to nie wystarczyło. Edyta dostała najmniej głosów od widzów. Gdy dziękowała za udział w programie, z jej oczu płynęły łzy.
Przeczytaj koniecznie: Edyta Górniak: Marzę, żeby nie bolały mnie żebra!
– Ten program otworzył nowy etap w moim życiu – mówiła Edyta, ocierając mokre policzki. – Janku, dziękuję ci, że dzięki tobie przetrwałam – zwróciła się do tancerza.
– Treningi z tobą to było największe szczęście – nie pozostawał dłużny piosenkarce Kliment.
Za tydzień finał.