Tomasz Wolny z żoną w programie "Taniec z Gwiazdami"
Tomasz Wolny jak burza idzie przez program "Taniec z Gwiazdami"! Początkowo wydawało się, że parkiet to nie są klimaty dla byłego dziennikarza TVP. Pozory jednak mylą. I to jak! W niedzielę, 23 marca, w czwartym odcinku wiosennej serii "TzG" prezenter zatańczył nie tylko z partnerką taneczną (Darią Sytą), lecz także z partnerką życiową - żoną Agatą Tomaszewską. Żona Tomasza Wolnego na parkiecie wyglądała niezwykle zmysłowo. W takim wydaniu jeszcze jej nie widzieliśmy. Znamy ją za to z ekranu TVN24, gdzie od lat widzimy ją w programach informacyjnych. Tam występuje w zupełnie innych strojach niż na parkiecie. Co ciekawe, na temat małżonków krąży wiele nieprawdziwych informacji. Tylko u nas Tomasz Wolny wyjawił prawdę o sobie i swojej żonie.
Kłamali na temat Tomasza Wolnego i Agaty Tomaszewskiej. Uczestnik programu "Taniec z Gwiazdami" wyjawił prawdę
Na temat Tomasza Wolnego i Agaty Tomaszewskiej ludzie często kłamali. A wiadomo jak to jest - kłamstwo powtarzane wiele razy, przez wielu uznawane jest za prawdę. Na szczęście uczestnik najnowszej edycji programu "Taniec z Gwiazdami" w rozmowie z dziennikarką "Super Expressu" Julitą Buczek opowiedział prawdziwą historię małżonków. Przy Tomaszu Wolnym stała Agata Tomaszewska, więc nie ma mowy o tym, by dziennikarz ściemniał!
Jedno chcielibyśmy zdementować, że... to jest tak, że w internecie przeczytaliśmy niejedną historię na swój temat i mało, która była prawdziwa. Właśnie... żadna. No jest w sieci napisane, że poznaliśmy się w pracy w poznańskiej redakcji. Nasza historia jest zdecydowanie dłuższa. Czytamy wszędzie, że się poznaliśmy w reakcji TVN24, że ja młody adept, uczyłem się od Agaty warsztatu i tam się zakochaliśmy. Nie, no nie. No ale później byliśmy małżeństwem, a dwa lata później mieliśmy trójkę dzieci w odstępach dwuletnich. Jakoś tak, to można nawet wymyślić na papierze, chociaż... prawda jest zupełnie inna
- podkreślił były dziennikarz TVP i uczestnik "Tańca z Gwiazdami". Okazuje się, że historia miłości dziennikarzy jest niezwykle romantyczna. Tomasz Wolny porównuje ją do tego, co działo się w słynnym filmie "Cudowne lata".
Zobaczyłem Agatę, zakochałem się od pierwszego wejrzenia, będąc na studiach, to była sytuacja jak z "Cudownych lat". Kiedy Kevin zobaczył Winnie? Tak jest. Winnie, tak. Świat się zatrzymał, znaczy świat cały czas wirował, ale ten moment się zatrzymał i to było na długo przed naszą wspólną pracą w TVN24. Aczkolwiek prawdą jest, że była i jest dla mnie wzorem, ale nie tylko dziennikarskim. To był niezły mix komedii, dramy, sensacji, horroru. Ale, ale jak... z happy endem. Jak w amerykańskim filmie z happy endem
- mówił nam niezmiennie zakochany Tomasz Wolny.
W galerii prezentujemy zdjęcia Tomasza Wolnego z żoną
