- Dawno nie byłem tak stremowany. Wiedziałem, że będzie ciężko, ale było jeszcze ciężej, niż się spodziewałem - przyznaje Kacper. - Na szczęście lubię taniec, lubię tańczyć. Mam cudowną partnerkę, która jest bardzo dobrym nauczycielem, a do tego uroczą kobietą. Dobrze nam się pracuje. Ania jest niesamowicie wymagająca i zdarzały mi się momenty naprawdę głębokiej frustracji. Miałem poczucie, że nic mi nie wychodzi - mówi.
I całkiem niesłusznie, bo taniec serialowego Marka Mostowiaka najbardziej podobał się jury i widzom.