Ochroniarze Angeliny Jolie (33 l.) i Brada Pitta (45 l.) starli się z dwoma paparazzi, którzy wtargnęli na teren posiadłości aktorskiej pary Chateau Miraval we Francji. Tam właśnie gwiazdorskie małżeństwo odpoczywa razem ze szóstką dzieci, w tym niedawno narodzonymi bliźniakami, a paparazzi polują na bezcenne zdjęcia maluchów.
Dlatego o bójkę nie było trudno. Jeden z fotografów był tak agresywny, że zaczął kopać i gryźć ochroniarza. Ranił go do krwi i zaczął krzyczeć, że jest zarażony wirusem żółtaczki typu C. Aby zrobić dobre zdjęcie, czasem trzeba się chwytać wszelkich, nawet najniższych, sposobów.
Oczywiście, Jolie i Pitt chronią tak swoje dzieci nie tyle ze względu na szacunek do ich prywatności, co z powodów biznesowych. Prawa do pierwszych zdjęć nowo narodzonych bliźniąt sprzedali niedawno magazynowi "People" za astronomiczną sumę 11 mln dolarów! Ich prawnicy grożą, że jeśli zdjęcia zrobione przez paparazzi - intruzów zostaną opublikowane w jakiejś gazecie, sprawa trafi do sądu.