Tatiana Okupnik nigdy nie opowiada o swoim życiu osobistym, dlatego też nikt nie wiedział o jej problemach ze zdrowiem. Dopiero teraz okazało się, że od dwóch lat Tatiana starała się uporać z poważną kontuzją, przez którą nie mogła chodzić. Swoją historię opowiedziała na antenie radia Tok fm.
Zobacz: Celebrity Splash. Kto skoczy w Celebrity Splash odcinek 2?
- Dwa lata temu miałam taki głupi wypadek na snowboardzie, który mnie mocno pokiereszował. W związku z tym, że niestety po upadku diagnoza nie była dobra, źle mnie leczono. I dopiero po 21 miesiącach, kiedy cały czas bolało, okazało się, że co innego mi się stało. Troszeczkę to trwało. W pewnym momencie moje ciało przestało działać tak, jak powinno - w sierpniu zeszłego roku po prostu przestałam chodzić... - zdradziła Okupnik w radiu Tok fm.
Na szczęście po partu miesiącach Tatiana trafiła w ręce dobrego lekarza, który w końcu jej pomógł.
- Wtedy trafiłam na genialnego lekarza w Krakowie. Nie wymienię jego nazwiska, bo wszyscy zaczną do niego chodzić i będzie kolejka masakryczna - śmieje się Tatiana. - Neurochirurg postawił dobrą diagnozę i zaopiekował się mną, zaczął mnie leczyć. Leczenie było długotrwałe i upierdliwe. Śmigałam o kulach. I kiedy pojawiła się propozycja z "Tańca z gwiazdami" byłam właśnie w Krakowie w szpitalu i w ramach żartu powiedziałam: "Panie doktorze, no to co? Może zatańczę o kulach?", a on powiedział: "Tatiana, ty sobie żartuj... ale ja bym chciał, żebyś przemyślała propozycję, bo wiem, że taki bodziec psychiczny jest bardzo potrzebny, żeby ciało zaczęło się goić."
Gdy lekarze zapewnili Tatianę, że taniec może jej pomóc wyzdrowieć, zdecydowała się bez wahania. W pierwszym odcinku "Tańca z Gwiazdami" okazała się najlepsza.