Paweł Rurak-Sokal z zespołu Blue Cafe ma opinię tyrana. Lata temu, kiedy wokalistką grupy była Tatiana Okupnik, prasa rozpisywała się, że Paweł ją dręczy, zabiera telefon komórkowy, zamyka w garderobie... To wszystko to tylko plotki. Ale i tak Tatiana nie miała z nim łatwo. W programie Magdy Mołek wyjawiła, jak bardzo męczyła się w zespole.
Zobacz: Na Wspólnej. Marta Wierzbicka odpadła z Tańca z gwiazdami wyleci z serialu?
- To było 7 lat. Bywało różnie. Zdecydowanie sinusoida. My z Pawłem bardzo przeciągaliśmy linę. W wielu rzeczach się nie zgadzaliśmy. One dotyczyły głównie tego, jak zespół jest postrzegany, w jakim kierunku muzycznym idziemy. Ja uważałam, że nie idziemy w dobrym kierunku. Wychodząc na scenę nie czułam, że mogę się pod tym podpisać. Nie ma szansy na rozwój, kiedy czujesz, że coś toksycznego dzieje się za kulisami. Nie ma szansy na rozwój, kiedy czujesz, że coś toksycznego dzieje się za kulisami - powiedziała Tatiana.
- Miałaś dosyć tych 7 facetów? - zapytała Mołek.
- Nie siedmiu. Jednego. On nie łapał mnie za szyję i nie podduszał. To jest tak, że z jednymi mamy taką chemię, że od pierwszego spotkania chcemy ich zacałować na śmierć. Z innymi jest inny rodzaj chemii i jest konflikt, ale coś z tego pozytywnego, kreatywnego wychodzi. Czuję, że dla nas 7 lat to był limit totalny! Dalej już by nie dało rady pracować - powiedziała stanowczo Tatiana.
Dodała też, że dziś nie rozmawia z Pawłem. Wymieniają jedynie grzecznościowe "Dzień dobry, co słychać?".
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail