Te sprawy Rutkowski poprowadzi za darmo? "Jeżeli ktoś pyta o cenę..."

Na czym Krzysztof Rutkowski dorobił się majątku?

Krzysztof Rutkowski jest osobą, która lubi odnosić się ze swoim majątkiem. Na początku maja głośno było o prezentach, które otrzymał na komunie jego syn. Junior z tej okazji otrzymał m.in. aż dwa samochody. W tym samym dniu odbyło się również odnowienie przysięgi małżeńskiej. Na wydarzenie Rutkowski miał wydać prawie 500 tysięcy złotych. Jak zdradził w rozmowie z "Super Expressem", jego majątek nie pochodzi jedynie z agencji detektywistycznej. 

"Jestem nie tylko właścicielem biura detektywistycznego, lecz działam też w branży konsultingowej, doradczej, a także medialnej. Jestem również większościowym udziałowcem portalu i telewizji 'patriot 24', jak również 'nasza wielkopolska'" - mówił.

Jakiś czas temu Rutkowski był gościem w podcaście "WojewódzkiKędzierski", gdzie został zapytany o to, ile trzeba zapłacić za usługi jego agencji. Nie bierze mało! "Dwa tysiące złotych to jest dzienna obsługa zdradzanego męża [...] Za porwanie rodzicielskie te stawki są dużo niższe. Za porwanie dla okupu są zależne od tego, jakie ci ludzie mają możliwości ekonomiczne. Tak czy inaczej, tę robotę musimy robić, bo pomagamy ludziom, czy ci ludzie mają pieniądze, czy nie mają pieniędzy" - przyznał.

Niedawno wraz z żoną, Mają, w rozmowie z "Faktem" opowiedzieli nieco więcej o swojej zawodowej działalności. Maja Rutkowski powiedziała, że codziennie odbiera setki telefonów w agencji. Sam "detektyw bez licencji" zaprzeczył z kolei, że za godzinę pracy pobiera opłatę wysokości 4 tysięcy złotych: "Nie prawda. Absolutnie. To jest wymyślone. Są absolutnie różne ceny, jest taryfikator do realizacji, jeżeli są prowadzone interwencje, ale na pewno nie za 4 tys. za godzinę. [...] Niemniej jednak ogólnie cennik biura Rutkowski jest z pewnością dostępny, ale jeżeli ktoś pyta o cenę, myślę, że nie jest klientem biura Rutkowski".

Te sprawy Krzysztof Rutkowski przeprowadzi za darmo

Przyznał również, że są sprawy, za które nie pobiera opłat. Dotyczy to głównie spraw, w których w grę wchodzi ludzie życie lub gdy trzeba działać szybko, a rodziny ofiar nie stać na zapłatę. "Oczywiście są przypadki, które robimy zupełnie bono. Są to sprawy, które dotyczą ratowania życia ludzkiego, rozwiązywania różnego rodzaju przypadków kryminalnych, które w rezultacie zakończyły się śmiercią dla osoby, która była głównym pokrzywdzonym. Natomiast rodzina prosi nas o pomoc w wyjaśnieniu tego zdarzenia i nie dysponuje pieniędzmi" - stwierdził właściciel agencji "Rutkowski Patrol".

Krzysztof Rutkowski rezygnuje również z wynagrodzenia, gdy trzeba pomóc dzieciom: "Jeżeli ktoś się mnie pyta: Panie Krzysztofie, ale ile będzie kosztowała ta sprawa? Ja właśnie odpowiadam: Pan Jezus by się na mnie obraził, gdybym ja od Pani wziął jakiekolwiek pieniądze. Jeżeli chodzi o sprawy dzieci, pomocy dzieciom, również staramy się robić to zupełnie za darmo".

Krzysztof Rutkowski i jego wszystkie fryzury. Takie miał kiedyś włosy