TV
Pogoda
Wideo
Małgorzata Ostrowska będzie gościem dzisiejszego programu "Tego się nie wytnie". Piosenkarka szykuje się do benefisu i obchodów 40-lecia swojej kariery muzycznej, jednak jej świętowanie pokrzyżowała pandemia koronawirusa. W ubiegłym roku wydała nową płytę, zapytana o to, którą ze swoich piosenek lubi najbardziej odpowiedziała:
- Zawsze najbardziej kocha się najmłodsze dzieci, czyli te piosenki z ostatniej płyty, myślę, że są mi nadal najbliższe, dlatego, że to jest taka nieodległa przeszłość, to jest podobna wrażliwość, wiarygodność ta, która jest mi najbliższa, bo to jest ten czas. Trudno mi powiedzieć, że na przykład emocje, które przekazywała Małgorzata Ostrowska w wieku lat dwudziestu, to ja te emocje doskonale pamiętam, rozumiem i dzisiaj odczuwam. Ja je dzisiaj odczuwam inaczej.
Od wielu lat Małgorzata Ostrowska samodzielnie pisze teksty do swoich piosenek.
- Nie wszyscy muszą pisać teksty komentujące rzeczywistość, bo ja na przykład nie piszę takich tekstów (…) ja takich tekstów nie umiem pisać - przyznała piosenkarka.
Małgorzata Ostrowska przyznała, że została kiedyś zaproszona do programu, który miał ukazać, że lata 80. były w Polsce bardzo słabe pod względem muzycznym. Piosenkarka przyznała, że udowodnienie tej tezy im się nie udało, bo te piosenki okazały się kultowe i ponadczasowe.
- Ja jestem odczytywana jako kobieta bardzo silna, kobieta mocna, kobieta, która w zasadzie stwarza pewien dystans wokół siebie. Ja myślę, że to sprawiało i sprawia do tej pory, że ja z wieloma rzeczami nigdy się nie spotkałam. Mam pełną świadomość, że trochę kreuję, ale to jest moja obrona. To, że chodziłam w latach osiemdziesiątych z bardzo groźnym makijażem, że chodziłam w skórach, z ćwiekami dzisiaj to oceniam troszeczkę jako moja samoobronę.
Małgorzata Ostrowska zaskoczyła widzów wyznaniem. Zobaczycie je już dziś o godzinie 20:00 w TVP Kultura.
Podcasty
Playlisty tematyczne
