Magdalena Zawadzka zwraca uwagę na błąd językowy, który popełniają miliony Polaków
Anna Jurksztowicz od jakiegoś czasu realizuje się jako dziennikarka. Popularna piosenkarka, która przez lata związana była z kompozytorem Krzesimirem Dębskim, prowadzi wywiady dla serwisu Złota Scena. Jej gośćmi są prawdziwe legendy polskiej kultury. W jednym z odcinków u Anny Jurksztowicz pojawiła się Magdalena Zawadzka. Aktorka znana jest z dbałości o kulturę języka i ma alergię na rozmaite błędy językowe. Podczas wywiadu pochwaliła się sposobem na tych, którzy zaliczają wpadkę, mówiąc "proszę panią". Przy okazji aktorka raz na zawsze wyjaśniła, jak należy poprawnie mówić. Ten błąd niestety regularnie popełniają miliony Polaków.
Ktoś do kogoś mówi "proszę panią", to ja zawsze mam ochotę powiedzieć: "proszę panią do tańca", a mówi się: "proszę pani"
- wskazała Magdalena Zawadzka. Dodała, że "takich drobnych, a paskudnych błędów są stosy". Mamy nadzieję, że językowa misja aktorki przyniesie efekty.
Magdalena Zawadzka i Gustaw Holoubek - to była prawdziwa miłość
Magdalena Zawadzka w tym roku kończy 80 lat. Znakomita aktorka przez 35 lat była żoną Gustawa Holoubka, aż do jego śmierci w 2008 roku. Wcześniej jej mężem był operator filmowy Wiesław Rutowicz, którego zdradziła z Tadeuszem Łomnickim. Potem dziewczynę odbił mu Holoubek. Wiele osób myślało, że związek ten szybko się skończy. Jak się okazało, byli w wielkim błędzie. Gustaw Holoubek do śmierci był z Magdaleną Zawadzką, a łączyła ich prawdziwa miłość. Jej owocem jest syn Jan, który urodził się w 1978 roku. Mężczyzna także zakotwiczył w branży filmowej - jest cenionym reżyserem. Stworzył m.in. takie filmy jak "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" czy "Pocztówka z Republiki Absurdu" i seriale "Rojst" czy "Wielka woda". Magdalena Zawadzka cały czas pielęgnuje pamięć po słynnym mężu. Także w tym roku aktorka pojawiła się na koncercie ku czci Gustawa Holoubka.