Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. W końcu Agnieszka i Jakub aż dziewięć lat stanowili udaną parę! Od początku tak dobrze się dogadywali, że aktorka powierzyła swoją błyskotliwą karierę partnerowi, który został jej menedżerem.
Niestety, jak dowiedział się "Super Express", ostatnie miesiące były dla nich bardzo ciężkie. Próbowali ratować swój związek, ale bezskutecznie. Wreszcie postanowili: to koniec! Zarówno w miłości, jak i interesach.
- Z 1 grudnia zakończyliśmy współpracę - poinformował wczoraj Sićko.
- Wszelkie rozpoczęte wspólnie projekty będą sukcesywnie zamykane do końca roku, a obowiązki menedżera przejmuje wieloletni przyjaciel Dariusz Krupa. Ostatnim naszym wspólnym projektem jest płyta z kolędami - dodaje były menadżer.
- Rozstali się bez awantur. Zgodnie twierdzą, że zaszkodziły im wspólna praca i nadmiar zajęć. Ostatnie 2 lata spędzili niemal osobno, Kuba w Warszawie, a Agnieszka we Wrocławiu, gdzie jest kręcony serial "Pierwsza miłość". Siłą rzeczy ten związek nie miał szans na przetrwanie - zdradza kulisy rozstania nasz informator. Ujawnia też, że oboje sprzedają m.in. swój domek na Mazurach, z którym wiąże się wiele wspomnień. Potem podzielą się tym, co w trakcie wspólnych lat udało się im kupić.
Obecną sytuację wykorzystał Dariusz Krupa, który już w zeszłym roku zbliżył się do Agnieszki. - Pomagał jej w dobraniu okładki do jej płyty z kolędami. Między nimi od razu pojawiła się iskierka zrozumienia - podkreśla informator. - Wieść, że Kuba jest wolny, szybko się rozeszła. To dobra partia, na pewno nie będzie narzekał na brak powodzenia - dodaje.