- Nasza muzyka przypominała Im młodość, wspólne piękne chwile - opowiada nam Lichtman. Więc dlatego Trubadurom od dawna chodziło po głowie, aby Parze Prezydenckiej zrobić jakąś niespodziankę.
Pomysł stał się realny po tym, jak Lichtman spotkał się z Władysławem Stasiakiem (44 l.), szefem Kancelarii Prezydenta, który także zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
- Mieliśmy się zjawić w Pałacu Prezydenckim, wyjść w naszych strojach i zaśpiewać, jedną, dwie piosenki. Mieliśmy też przekazać Lechowi i Pani Marii specjalne zaproszenie na nasz jubileuszowy koncert, bo w tym roku obchodzimy 45-lecie - opowiada Lichtman.
Niestety, Trubadurzy dla Pary Prezydenckiej już nie zaśpiewają.
- To, co się stało, napawa nas żalem. Dlatego razem ze Sławkiem Kowalewskim napisaliśmy tę pożegnalną piosnkę. My Im już nie zaśpiewamy, teraz anioły Im w niebie śpiewają - kończy artysta.
Piosenka dla Pary prezydenckiej
Znaliśmy się tylko z widzenia
i z żalem stwierdzamy na pewno
Nie będziemy Wam śpiewać piosenek
bo anioły są w niebie od tego
Mario, Mario, wielkie serce miałaś
Mario, Mario, kto nie kochał Cię
Mario, Mario, niebo cię zabrało
Mario, Mario, tak bez Ciebie źle
Cóż wiemy o miłości
tak mało jej było w nas
miłość, szacunek i wiara
nigdy nie ominęły Was
I w tym smutnym Polski momencie
żegnamy Panią Marię i Ciebie Prezydencie