Teresa Lipowska i Tomasz Zaliwski (†76 l.) tworzyli jedno z najpiękniejszych małżeństw w polskim show-biznesie. Ich wielką miłość rozdzieliła śmierć aktora w 2006 roku. Mężczyzna był drugim mężem gwiazdy „M jak miłość”. Ich ślub odbył się w 1963 roku, a udzielił go ks. Jan Twardowski. Aktorka wyznała, że w domu cały czas czuje jego obecność. - Jestem obstawiona jego zdjęciami, które lubię, które mi coś dają… Na jednym z nich patrzy na mnie tak dziwnie i się zastanawiam: „Co ty ode mnie chcesz? Coś zrobiłam nie tak?”, drugie jest bardzo serdeczne. Zdjęcia pomagają mi nie być samej - powiedziała w programie „Taka jak Ty”.
Ze swoim mężem rozmawia także podczas wizyt na cmentarzu. - Na grobie jak pójdę zapalić światełko to powiem: „Cześć, jak ci tam? Ja już niedługo będę z tobą”.
Teresa Lipowska: Nie jestem szczęśliwa
W ostatnim czasie aktorka "M jak miłość" straciła także przyjaciółkę i siostrę. - Jak odchodziła moja siostra, byłam kompletnie załamana. Po śmierci mojego męża, z którym przeżyłam 44 lata, stanęłam jedną nogą nad przepaścią — niewątpliwie był to trudny okres w moim życiu. Mieliśmy tyle wspólnych spraw, a gdy jego zabrakło, nie wiedziałam, jak za to wszystko się zabrać i co ze sobą dalej zrobić. Miałam do wyboru: usiąść na fotelu i się rozpłakać albo maksymalnie się zmobilizować i pójść w wir pracy, w pasję - wyznała w „Twoim imperium”.
Okazuje się, że aktorka wciąż nie odnalazła szczęścia. - Nie jestem szczęśliwa, bo nie mam męża, nie mam drugiej połówki. Natomiast jestem szczęśliwa, że ludzie mnie zaakceptują, że przyjmują, że mam jeszcze siły, zdrowie. Zawsze proszę Boga, żeby mieć jak najwięcej zdrowia, żeby być jak najdłużej człowiekiem sprawnym, żeby nie być dla kogoś ciężarem. To jedyne moje marzenia - dodała.