Choć Teresa Lipowska Lipowska zagrała w kilkudziesięciu filmach i serialach, to od ponad 20 lat lat kojarzona jest głównie z rolą w serialu "M jak miłość". Po tym, jak zmarł Witold Pyrkosz, który wcielał się w rolę jej męża Lucjana, co raz zaczęły pojawiać się doniesienia o tym, że aktorka pożegna się z serialem. Teresa Lipowska ma już dość i w mocnych słowach odniosła się do swojego odejścia z "M jak miłość".
Teresa Lipowska mocno o odejściu z "M jak miłość". Ma apel do producentów serialu
83-letnia Teresa Lipowska wciąż jest pełna sił i chęci do pracy. Gwiazda "M jak miłość" przyznała niedawno, że jest świadoma tego, że w każdej chwili może opaść sił i wymagać opieki. Nie chce być jednak ciężarem dla bliskich i rozważa pobyt w domu opieki.
NIE PRZEGAP: Potworna tragedia w rodzinie Edyty Górniak. Jej ojciec miał straszny wypadek, konieczna jest skomplikowana operacja
- Największym moim marzeniem w życiu jest to, żeby nie być ciężarem dla dzieci moich, dla wnuków, żeby nie być zupełnie bezradna, bezsilna. Tego się boję. I proszę Boga tylko, żebym mogła do ostatniej chwili mogła być samowystarczalna. Jeżeli przyjdzie taki moment, że naprawdę nie dawałabym sobie rady, to oczywiście skorzystałabym na przykład z domu opieki - wyznała Teresa Lipowska w "Magazynie ekspresu reporterów".
Teraz Teresa Lipowska w mocnych słowach odniosła się do pojawiających się informacji o jej odejściu z "M jak miłość". Aktorka ostatecznie rozwiała wszelkie wątpliwości, co do jej pracy na planie serialu.
NIE PRZEGAP: Szokująca prawda o Sewerynie Krajewskim i jego nieślubnej córce. Był dla niej tak okrutny, że aż odbiera mowę
- Nie znoszę plotek na mój temat, kiedy ni stąd, ni zowąd ktoś pisze, że odchodzę z serialu. Nie wiem, skąd się biorą takie rzeczy. Idę na urlop, a w gazecie piszą, że już nie wrócę na plan. Gdy zechcę odejść, sama o tym powiem. Myślę, że nigdy tego nie usłyszycie - powiedziała Teresa Lipowska "Kurierowi TV".
Aktorka nie zamierza rezygnować z pracy, dopóki starczy jej sił. Ma też wizję tego, jak powinien dalej potoczyć się wątek Barbary w "M jak miłość".
- Chciałabym mieć jakiś aktywny wątek. Zresztą teraz wszedł takowy z Józefem Modrym. Barbara zaczyna być bardziej aktywna. Nie tylko w kontaktach z rodziną, ale i w stosunku do znajomych i przyjaciół. Nie chcę, żeby jej rola to było tylko gotowanie, sprzątanie i dbanie o to, by upiec dobrą szarlotkę czy zrobić dobre pierogi. Chciałabym, żeby życie stawiało przed nią jakieś problemy, które mogłyby mnie poruszyć - powiedziała Teresa Lipowska.