Roman Kłosowski przez przyjaciół nazywany był "Gapciem". Takie przezwisko dała mu żona Krystyna (zm. w 2013 roku). Teresa Lipowska przytoczyła zabawną anegdotę z tym związaną, która przydarzyła się aktorowi podczas podróży na wakacje do Bułgarii. - Na jednym polu namiotowym "Gapciu" rozstawił swój namiot dokładnie nad klapą szamba. I strasznie się potem dziwił, że mu coś śmierdzi. Innym razem miał przynieść wodę na herbatę. Przyniósł. Herbata okazała się słona, bo Romek zamiast wody do picia, przyniósł solankę - zdradziła aktorka.
Teresa Lipowska wyjawiła także, że Kłosowski nie miał najlepszych kontaktów z synem Tomaszem i synową Barbarą Szcześniak (67 l.). - Miał nie najlepsze relacje z rodziną. Najbliżej był ze swoim wnukiem Jankiem, który w tym ostatnim, bardzo trudnym czasie, zadbał o najlepszy szpital i codziennie tam był przed pracą - wyznała przyjaciółka Romana Kłosowskiego w "Świat&Ludzie".
Teresa Lipowska o Romanie Kłosowskim