O kryzysie i problemach w małżeństwie Anny Marii Jopek i Marcina Kydryńskiego słychać już od lat. Piosenkarka większość swojego czasu spędza poza granicami kraju, w Lizbonie lub Japonii, on z kolei dużo podróżuje, a także zajmuje się swoją farmą na Mazowszu. Para przez bardzo długi czas nie komentowała plotek o kryzysie, jednak z ich publicznych wypowiedzi można było wywnioskować, że coś jest nie tak. Dziennikarz przyznał się jakiś czas temu, że potrafi spędzać całe dnie w samotności i w czasie pandemii nie odzywa się do nikogo. Matka Marcina Kydryńskiego, znana piosenkarka Halina Kunicka, przyznała w rozmowie z "Dobrym Tygodniem", że w małżeństwie jego syna nie dzieje się dobrze. - Kiedyś Ania i Marcin byli bardzo blisko i żyli tym samym życiem, ale to się zmieniło - powiedziała kobieta. Kunicka ubolewała również, że jej kontakt z wnukami jest utrudniony i nie ma jak ich swobodnie odwiedzać. Na szczęście w tej kwestii się zmieniło na lepsze.
Zobacz także: Agnieszka Krukówna wyrwała się ze szponów nałogu i szykuje wielki powrót!
- Wiem, że zawsze mogę na nich liczyć. Równocześnie mam świadomość, że młodzi żyją swoim życiem. Mają swoje sprawy, swoich kolegów i nie mogę wymagać nieustannej uwagi z ich strony. I tak ma być, to zwykła kolej rzeczy. Ale teraz spotykamy się bardzo często. Czasem idziemy gdzieś w trójkę i jest fantastycznie. Zazwyczaj coś zjeść. Mamy swoje ulubione restauracyjki, gdzie od czasu do czasu ich zabieram - powiedziała Halina Kunicka w rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie".