The Rolling Stones - jak narodziła się legenda rocka

2018-07-20 9:16

Głośne skandale, ekscesy i rock’n’roll – The Rolling Stones od lat 60. nieprzerwanie wzbudzają sensację. Na temat ich koncertu w Polsce w 1967 r. do dziś krążą legendy.Podobno do koncertu w ogóle by nie doszło, gdyby nie... wnuczka Władysława Gomułki.

SE TV 29: RETRO

i

Autor: AP SE TV 29: RETRO

Gdy w 1967 r. zespół odwiedził Europę Wschodnią, promując swój album „Between the Buttons”, odwiedził także Warszawę, choć koncert nad Wisłą nie był zaplanowany. Wszystko przez odwołany w ostatniej chwili koncert w Moskwie. Podobno wówczas to wnuczka Władysława Gomułki przekonała go, aby zgodził się na koncert rockmanów w Polsce. Mówi się także o tym, że Stonesom za koncert zapłacono… wódką. Muzycy wiedzieli, że na każdym kroku towarzyszą im tajniacy. Kiedy Stonesi podjechali pod Pałac Kultury i Nauki, czekały już na nich tysiące ludzi. Salę Kongresową, mogąca pomieścić 2,5 tys. osób, zapełniło ok. 5 tys. fanów. Mimo obecności policji i wojska, atmosfera była niepowtarzalna, a koncert przeszedł do historii. Basista Bill Wyman wspominał później: „Byliśmy skłonni rozbijać bariery pomiędzy Wschodem i Zachodem".

51 lat później, 8 lipca tego roku, zespół wystąpił już po raz czwarty w Polsce na PGE Narodowym. Grupa - mimo że każdy z jej muzyków ma już ponad 70 lat – znów przyciągnęła kolejne pokolenia fanów rocka.

Emisja w TV:
Moi Rollingstonsi
Piątek 23.35 TVP Historia

SE TV 29: RETRO

i

Autor: AP SE TV 29: RETRO

Stanowili przeciwieństwo The Beatles, to do nich odwoływały się kolejne pokolenia rockowych wykonawców. Sprzedali ok. 250 milionów egzemplarzy wszystkich albumów na całym świecie. Takie przeboje jak „I Can’t Get No (Satisfaction)” czy „Sympathy For The Devil”.

Wszystko zaczęło się w 1962 r. w Londynie, kiedy gitarzysta Brian Jones zamieścił ogłoszenie w czasopiśmie Jazz News, szukając członków do nowego zespołu. Pierwszy na anons odpowiedział pianista Ian Stewart, a następnie gitarzysta Geoff Bradford. Wkrótce dołączyli także Mick Jagger, Keith Richards i Dick Taylor. Jagger postawił jednak warunek, że razem z nim przyjęty musi zostać także Richards. Kapeli nadal brakowało jednak nazwy. Ostatecznie przed jednym z koncertów Jones, inspirując się tytułem utworu Muddy'ego Watersa, zdecydował, że wystąpią jako The Rolling Stones. Ich pierwszy album „The Rolling Stones” (kwiecień 1964) szybko osiągnął sukces.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki