"The Traitors. Zdrajcy" to najbardziej tajemniczy show tej wiosny. Wędzikowska zdradza pierwsze szczegóły. "Kiedy zobaczyłam teaser, zamarłam!"

2024-02-16 15:27

Dotąd znana była przede wszystkim jako modowa ekspertka, tej wiosny MALWINA WĘDZIKOWSKA zadebiutuje jednak w zupełnie innej roli. To ona poprowadzi nowy program „The Traitors. Zdrajcy” – format, jakiego w Polsce jeszcze nie było. Gospodyni reality-show zdradziła nam, czego możemy spodziewać się w programie, które szczegóły tak długo owiane były tajemnicą.

- Fakt, że to właśnie ty zostałaś wybrana na prowadzącą programu „The Traitors. Zdrajcy” dla wielu był sporym zaskoczeniem. Nie tylko dlatego, że dotąd nie prowadziłaś nigdy tak dużych widowisk, ale też kojarzyłaś się widzom przede wszystkim z tematyką modową. Co cię skłoniło, żeby spróbować sił w tak nowej dla siebie roli?

- Przede wszystkim lubię wyzwania! Poza tym ze stają TVN i TTV, jestem związana już od dawna i podczas współpracy zdążyłam przygotować się merytorycznie. Myślę też, że gospodynią takiego reality-show powinna być osoba, która ma w sobie tajemnicę, nie jest na tzw. świeczniku, będzie powiewem świeżości. Staram się chronić swoją prywatność, pokazując tylko pewien wycinek swojego życia, który raczej nie budzi sensacji (śmiech). Uważam, że to ma ogromne znaczenie, ponieważ to nie prowadzący ma tu grać pierwsze skrzypce, ale uczestnicy show. To między nimi toczy się tu gra. Ja jestem tylko dla niej pewnym tłem i prowadzę naszych bohaterów przez kolejne etapy. Mam zresztą spore doświadczenie w pracy jako kostiumograf, przy dużych produkcjach musiałam nauczyć się zawiadywać dużym zespołem i radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Programy w których występowałam jako ekspert nauczyły mnie tego, jak prowadzić rozmowę. W „The Traitors” to się przyda.

Anna Wendzikowska: CHCIAŁAM, ŻEBY DALEJ BOLAŁO

- Jak zareagowałaś na propozycję poprowadzenia tak dużego show?

- Kiedy produkcja podesłała mi teaser Brytyjskiej wersji The Traitors nie znałam jeszcze fenomenu tej produkcji. Kiedy zobaczyłam teaser, zamarłam, a po plecach przeszył mnie elektryzujący prąd. Byłam bardzo podekscytowana, bo zobaczyłam coś, czego na polskim rynku jeszcze nigdy nie było! Tu mamy wszystko – jest rywalizacja, bardzo silne emocje, bajkowa sceneria pięknego zamku, zagadka do rozwiązania, ale przede wszystkim: prawdziwi uczestnicy, którzy reprezentują różne zawody i grupy społeczne. To wciągający serial, który trwać będzie kilkanaście, w którym bohaterowie codzienności odgrywają swoje skrupulatnie przemyślane role, prowadzą strategie i własne śledztwa. Ten program jest wielowymiarowy i właśnie przez to tak fascynujący.

- Za granicą w krótkim czasie doczekał się wielu wersji i cieszy ogromną popularnością. W czym, twoim zdaniem, tkwi jego fenomen?

- Właściwie we wszystkim po trochu, bo diabeł tkwi w szczegółach. Pomysłodawca tego formatu zainspirował się książką o bardzo starej żeglarskiej historii która wydarzyła się na Statku Batavia,a traktuje o żądzy złota i buncie załogi, oraz katastrofie statku u wybrzeży Australii, przez co pierwotnie i tutaj akcja programu miała się toczyć na statku. To, co jest siłą tego programu, to fakt, że zmiana jest tutaj właściwie jedyną stałą. Trzymamy naszych uczestników w ciągłej niepewności, cały czas zmieniamy zasady gry, nie pozwalamy im odpocząć, podsycamy emocje. To wszystko przekłada się na intrygę między nimi, która z czasem będzie już tak silnie zarysowana, że nie będzie się dało spać spokojnie.

- Uczestnicy dzielą się tutaj na dwie grupy – tzw. lojalnych i tytułowych zdrajców. Zastanawiałaś się, w której z tych ról sama lepiej być się odnalazła?

- Mam poczucie, że granie tutaj na pozycji zdrajcy wymaga prawdziwej odwagi i przyznam, że mogłaby to być dla mnie bardzo interesująca rola. Zdrajcy są w mniejszości, a wszystko utrudnia jeszcze świadomość, że nikt cię nie lubi, za to wszyscy na ciebie polują. Z drugiej strony zadanie lojalnych też jest ciekawe, bo tak naprawdę po obu stronach barykady niezwykle ważne jest, by się nie wychylać i sprytnie rozważać, z kim zawierać sojusz. Tu wszystko jest grą, bez względu na to, po której stronie w niej staniesz.

- Kluczowa jest tu umiejętność odczytania prawdziwych intencji drugiego człowieka. Masz ją w sobie? Potrafisz rozpoznać, gdy ktoś nakłada maskę?

- Swoją telewizyjną drogę po tej drugiej stronie kamery zaczęłam właśnie od takiego programu - formatu o metamorfozach, a tak naprawdę o trudnych ludzkich historiach, które mieliśmy w bardzo krótkim czasie prześwietlić i umieć wyciągnąć wnioski, by pomóc. Musiałam więc opanować pracę przed kamerą w bardzo przyspieszonym trybie, ale dzięki producentce, Alicji Krystyniak, która mnie prowadziła w tym programie, nauczyłam się rozmawiać z ludźmi, wyczuwać, kim naprawdę są. Tutaj, w programie „The Traitors. Zdrajcy”, też się to przydaje, bo w końcu to ja, poznając uczestników, muszę wytypować kto z nich zostanie tytułowym zdrajcą. Bazuję na tym, kto jest w stanie udźwignąć psychicznie tę trudną rolę i zajść jak najdalej... Obym się nie myliła!

- Do tej pory zajmowałaś przede wszystkim branżą modową i wszelkimi związanymi z nią projektami. Czy twój debiut w „The Traitors. Zdrajcy” zapowiada, że będziesz się teraz realizować na zupełnie innych płaszczyznach?

- Kreacja daje mi tętno w życiu, nie jestem w stanie bez niej funkcjonować. Zawsze będzie w moim życiu miejsce na tworzenie, na sztukę, czyli także na modę. Właściwie, jeśliby się temu bliżej przyjrzeć, to, co robię tutaj na planie naszego show, to też pewnego rodzaju kreacja. Jestem w roli od momentu przyjścia na casting. To dla mnie nowe i niezwykle ekscytujące zadanie, ale nie zamierzam składać broni, jeśli chodzi o modę – zarówno męską, jak i damską, a ten program będzie początkiem czegoś nowego. Pewnie niedługo sama dowiem się. co to jest.

- Znana jesteś nie tylko z fachowej znajomości mody, ale i ze szczerych, czasem wręcz do bólu, opinii. Jak oceniasz, jako częsta bywalczyni czerwonych dywanów, styl polskich gwiazd?

- Mogłabym o tym mówić bardzo długo (śmiech)! Pamiętam, jak w 2019 r. pracowałam przy programie o męskich metamorfozach [„Ostatnia szansa” – przyp. red.]. Oceniałam wtedy sytuację męskiej mody w Polsce jako bardzo złą. Mam poczucie, że od tamtej pory panowie wykonali ogromną pracę. Widzę , że zaczęli dbać nie tylko o ubrania, ale o wszystkie aspekty swojego wyglądu - chodzić do barberów, interesować się designem itd. Jeżeli chodzi o panie, uważam Polki za jedne z bardziej zadbanych kobiet i mam nadzieję, że ta tendencja będzie się utrzymywać. Oczywiście marzyłoby mi się, żeby w naszym show-biznesie było widać więcej odważnych osobowości, a mniej cekinowych kokardek, choć wiem, że to akurat teraz silny trend (śmiech). Jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie bardziej lubię dym, pieprz i opium ... A czasami i wanilię! Każdy powinien znaleźć swoją własną, wyjątkową odsłonę.

Emisja w TV:

"The Traitors. Zdrajcy" od 28 lutego w TVN

Sonda
Będziesz oglądać nowy program TVN - "The Traitors. Zdrajcy"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki