"Listy do M." po raz szósty na ekranach kin
Pierwsza część "Listów do M." trafiła do kin w 2011 roku. Film, który wprowadza widzów w świąteczny klimat, niemal natychmiast stał się wielkim hitem. Nic więc dziwnego, że powstały kolejne części. Pierwsze trzy znalazły się w dwudziestce najczęściej oglądanych filmów w kinach po 1989 roku. Najnowsza odsłona serii, "Listy do M. Pożegnania i powroty", pod koniec tygodnia pojawi się w kinach w całej Polsce. Chociaż do świąt Bożego Narodzenia mamy jeszcze trochę czasu, to film z pewnością przyciągnie przed ekrany ogromną widownię.
W najnowszej odsłonie "Listów do M." zobaczymy znane już z poprzednich części gwiazdy, w tym: Marię Dębską, Wojciecha Malajkata, Agnieszkę Dygant, Piotra Adamczyka, Janusza Chabiora i Magdalenę Walach. Nie zabraknie oczywiście filmowego Melchiora, czyli Tomasza Karolaka. W filmie pojawią się również nowe nazwiska. Wiosną informowaliśmy, że do serii dołączyli m.in. Ada Fijał, Ina Sobala, Magdalena Walach oraz znany z serialu Netflixa Kirył Pietruczuk. Co więcej, na ekranie po przerwie ponownie zobaczymy gwiazdy dwóch pierwszy części filmu - Macieja Sthura oraz Romę Gąsiorowską.
Zobacz również: Karolak wystawił publikę do wiatru?! Na imprezę przyjechał, ale nie wystąpił
"Listy do M.": Gwiazdy produkcji olśniły na czerwonym dywanie
W poniedziałek, 4 listopada, odbyła się uroczysta premiera filmu. Przed emisją filmu na czerwonym dywanie pojawiły się gwiazdy produkcji oraz wiele znanych twarzy. Na ściance nie mogło zabraknąć Agnieszki Dygant, która jest jedną z największych gwiazd produkcji. Na tę okazję aktorka wybrała biały gorsetowy top z odkrytymi ramionami oraz modne szerokie spodnie w jasnym kolorze. Na ramiona zarzuciła białe futerko, co nadało całej stylizacj świątecznego klimatu.
Musimy przyznać, że aktorka wyróżniała się na tle innych gwiazd, które przybyły na premierę. Zdecydowana większość postawiła na prostotę bez szaleństw. W klasycznej czerni zaprezentowali się m.in. Tomasz Karolak, Piotr Adamczyk, Ina Sobala wraz z partnerem Kamilem Szeptyckim czy Magdalena Walach. Nieco szaleństwa na czerwony dywan wprowadziła Sara James, której kraciasta stylizacja składała się z kilku elementów. Z kolei Maciej Stuhr zrezygnował z eleganckiego garnituru i założył t-shirt z logo The Rolling Stones oraz skórzaną kurtkę.
Zobacz również: Sara James rozsławia Polskę! Znów dała czadu w amerykańskim "Mam Talent"