Pączek u Magdy Gessler kosztuje 22 złote! Podrożał aż o 4 złote w porównaniu z 2023 rokiem
Magda Gessler przyzwyczaiła nas do tego, że ceny w jej lokalach nie są na każdą kieszeń. W ubiegłym roku, kiedy podniosła cenę pączka z 15 zł na 18 zł, rozpętała się prawdziwa burza. - Żeby wyprodukować naprawdę dobrego pączka, trzeba wydać pieniądze. Nie robi się tego z powietrza, tylko trzeba wydać na 36 żółtek i prawie pół kilograma masła na kilogram mąki. To kosztuje! Kosztują ludzie, kosztuje miejsce - tłumaczyła w rozmowie z "Faktem". W tym roku klienci muszą liczyć się z jeszcze wyższą ceną. Kiedy odwiedziliśmy jeden z lokali gwiazdy TVN, okazało się, że pączek kosztuje 22 złote! Oczywiście można to tłumaczyć wysoką inflacją i coraz wyższymi kosztami utrzymania lokalu i pracowników. Chętnych jednak nie brakuje. Po pączki, chociaż do Tłustego Czwartku zostało kilka dni, ustawiają się kolejki.
Magda Gessler bohaterką skandalicznego nagrania. Janusz Palikot pokazał jej nieznane oblicze
Od środy o Magdzie Gessler mówi się w kontekście nagrania, które zamieścił na swoim profilu Janusz Palikot. Magda Gessler pokazała na nim swoje nieznane oblicze.
„Wygląda jak duży k***s, który zawsze sterczy! Więc po wódce TAK, proszę państwa (sterczy - przy red.), TAK, jeśli ktoś miałby jakieś wątpliwości, bo był nieśmiały czy coś takiego, to po tej wódce TAK jest bohater, i nie trzeba tych środków, co to tam czarują, czarują w internecie. NIEEE!” - słyszymy w nagraniu polityka. „Robię l**kę Palikotowi, k**wa. Nie jemu na jawie, ale jego kartonowi, k**wa, czyli rodzaj, powiedziałabym, protezy" – mówiła dalej Gessler. Więcej o sprawie tutaj.