Leszek Klimas to uznany sportowiec, Mistrz Świata Sylwetki Atletycznej 2019, od lat dbający o zdrowie dzieci i dorosłych. W swojej klinice Efekt Klimasa zapewnia im pełną opiekę i motywację do walki z otyłością. To dzięki niemu formę odzyskał m.in. syn Edyty Górniak Allan Krupa.
Tłusty czwartek to okazja do pałaszowania kalorycznych i tłustych pączków. Czy na pewno powinniśmy sobie na nie pozwalać?
- Uważam, że skoro tłusty czwartek mamy raz w roku i zjemy wtedy pączka jako jeden z posiłków, z kawą czy herbatą, to nic złego się nie stanie. Ważne, żeby nie zamęczać się wyrzutami sumienia! - mówi "Super Expressowi" Leszek Klimas. - Polecałbym zjedzenie pączka jako drugi posiłek, nasze drugie śniadanie, gdzieś około godz. 10 czy 11. Na pewno nie polecam jedzenia pączka na wieczór - dodaje.
W takim razie po jakiego pączka najlepiej sięgnąć?
- Niech to będzie pączek dobrej jakości, własnej roboty albo z dobrej piekarni, a nie nafaszerowany chemią, przetworzony wypiek, którego składu nie ma jak sprawdzić - mówi nam ekspert.
Leszek Klimas radzi zainteresować się składem pączka, którego zamierzamy zjeść.
- W sklepach dostępne są pączki za 80 groszy i takie za 3, 5, 6 czy nawet 10 zł. I tu trzeba być czujnym. Zbyt tanie pączki mogą rodzić pytania o ich skład. Wyższa cena często wynika z lepszych składników. Oczywiście nie polecam tych drogich, bo wcale nie jest powiedziane, że będą najlepsze. Po prostu wybierajmy rozsądnie - mówi nam. - I jeśli chcemy zachować „pączkową tradycję”, cieszmy się dobrym pączkiem i pamiętajmy o umiarze. Nie polecam zawodów na ilość zjedzonych sztuk. Jeden naprawdę wystarczy - zaleca Leszek Klimas.
Zjecie tylko jednego?