To był prawdziwy hit lat 90! Polki pokochały "Matki, żony i kochanki"

2024-11-09 4:45

Zanim do polskiej telewizji trafił "Seks w wielkim mieście" czy "Gotowe na wszystkim", na ekranach królowały one – "Matki, żony i kochanki". Główne bohaterki serialu skradły serca widzów, a wcielające się w nie aktorki stały się gwiazdami. Chociaż od zakończenia produkcji minęło 28 lat, to fani ciągle wierzyli, że powstanie kontynuacja. Śmierć drugiej z gwiazd serialu przekreśliła te nadzieje.

"Matki, żony i kochanki": Serial, który pokochały miliony

W latach 90. serial "Matki, żony i kochanki" przyciągał przed ekrany miliony. Pierwszy odcinek miał premierę w lutym 1996 roku. Krytycy nie zostawili na produkcji suchej nitki. Widzowie nie przejmowali się ich zdaniem i tłumnie zasiadali przed telewizorami. Sukces pierwszej serii sprawił, że dwa lata później wyemitowano drugi sezon.

Za sukcesem serialu stali znakomici twórcy. Pomysłodawcą i reżyserem był Juliusz Machulski. Mistrz polskiej komedii napisał scenariusz razem z Pawłem Trzaską, Zdeną Sisovą i Ryszardem Zatorskim. Gwiazdami były jednak cztery ekranowe przyjaciółki, w które wcielały się lubiane aktorki - Małgorzata Potocka (Wanda), Gabriela Kownacka (Dorota), Elżbieta Zającówna (Hanka) i Anna Romantowska (Wiktoria). Na drugim planie towarzyszyła im śmietanka polskiego aktorstwa w tym: Jan Englert, Krzysztof Stroiński, Paweł Wawrzecki i Jacek Borkowski.

"Matki, żony i kochanki" były pierwszą polską produkcją telewizyjną, która w pełni oddała głos kobietom i pokazała ich siłę. Wbrew tytułowi główne bohaterki nie były jedynie dodatkiem do dominujących wtedy na ekranach mężczyzn. Wiktoria, Hanka, Wanda i Dorota to pełnowymiarowe postacie z krwi i kości, z którymi również dzisiaj może utożsamić się wiele kobiet. Dla tysięcy Polek, które przeżywały podobne rozterki, serialowe przyjaciółki stanowiły swoistą inspirację do działania.

Punktem wyjścia produkcji był zjazd absolwentów Wydziału Pielęgniarstwa Liceum Medycznego. Gdy jedna z czterech przyjaciółek nie zjawia się na spotkaniu, reszta postanawia ją odwiedzić. Po tym na nowo odkrywają swoją przyjaźń i stają się dla siebie wielkim wsparciem. Scenarzyści nie szczędzili im problemów, ale Wiktoria, Hanka, Wanda i Dorota zawsze mogły na siebie liczyć.

Wcielające się w nie aktorki stały się prawdziwymi gwiazdami, a ich losy budzą zainteresowanie widzów dwie dekady później. Fani serialu wierzyli, że ich idolki spotkają się jeszcze kiedyś na ekranie. W 2015 roku pojawiły się pierwsze doniesienia o możliwej kontynuacji produkcji. Tym razem przyjaciółki miały spotkać się na pogrzebie Doroty, bohaterki granej przez zmarłą w 2010 roku Gabrielę Kownacką. Do tego pomysłu odniosła się w tym roku Małgorzata Potocka.

Ja bym bardzo chciała wrócić, bo serial jest przede wszystkim świetnie wypromowany i są fajne bohaterki i byłoby to bardzo ciekawe, jak potoczyły się ich losy i to, że jednej bohaterki niestety brakuje, to tak można było rozpocząć serial - opowiadała w rozmowie z Shownews.pl.

Niestety, niedawna śmierć kolejnej z gwiazd serialu na zawsze przekreśliła te plany.

Zobacz również: "Pomyślałam sobie, że tak zmarniała". Potocka wspomina ostatnie spotkanie z Zającówną

"Matki, żony i kochanki": Jak potoczyły się losy gwiazd serialu?

Elżbieta Zającówna, czyli serialowa Hanka, w młodości chciała rozwijać się w sporcie i planowała studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Podczas obowiązkowych badań okazało się, że cierpi na rzadką chorobę von Willebranda (zaburzenia krzepliwości krwi), która uniemożliwiła jej spełnienie sportowych marzeń. Zwróciła się więc ku aktorstwu. Na dużym ekranie zadebiutowała w legendarnym "Vabank". Na plan filmu trafiła prosto z korytarza krakowskiej PWST. Młodziutka aktorka zrobiła na wszystkich ogromne wrażenie. Dwa lata po premierze filmu Juliusza Machulskiego, zagrała strażniczkę w "Seksmisji". Od tej pory jej kariera była nieustannym pasmem sukcesów. W 2009 roku niespodziewanie zniknęła z ekranów. Skupiła się na pracy w fundacji telewizji Polsat. W 2010 objęła stanowisko wiceprezeski organizacji. Razem z córką rozwijała również firmę producencką.

Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, że nie będę umierać na scenie – przyznała aktorka w rozmowie z "Vivą".

Aktorską emeryturę przerwała trzy razy. W 2017 roku zagrała epizod w "Na dobre i na złe", a trzy lata później pojawiła się w produkcji "Mały zgon". Ostatni raz na ekranie wystąpiła w filmie "Szczęścia chodzą parami". Jej męża zagrał z kolei Piotr Machalica, dla którego również była to ostatnia rola.

29 października Związek Artystów Scen Polskich przekazał smutną wiadomość o śmierci Elżbiety Zającówny.

Czternaście lat wcześniej świat kina opłakiwał jej koleżankę z planu, Gabrielę Kownacką. Aktorka cieszyła się szczególną sympatią widzów. Zanim trafiła do serialu "Matki, żony i kochanki", miała już ugruntowaną pozycję w świecie filmu. Na pierwszym roku zagrała w "Weselu" Andrzeja Wajdy. Pięć lat później otrzymała Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego. Kultową rolę stworzyła w serialu "Rodzina zastępcza".

Owocną karierę przerwała choroba. W 2004 roku zdiagnozowano u niej raka piersi. W dramatycznej walce o zdrowie i życie wspierała ją cała Polska. Początkowo wydawało się, że udało jej się pokonać chorobę. Niestety, w połowie 2008 roku jej stan uległ nagłemu pogorszeniu. Środowisko aktorskie zjednoczyło się, by wspomóc ją finansowo w kosztownym leczeniu. Gabriela Kownacka zmarła 30 listopada 2010 roku. Śmierć ulubienicy widzów była ogromnym ciosem również dla jej koleżanek z kultowego serialu.

Jako córka scenarzysty oraz reżyserki, Małgorzata Potocka, była niemal skazana na życie na karierę filmową. Zadebiutowała jako sześciolatka niewielką rolą w filmie "Awantura o Basię". Od dziecka fascynowała się filmem, ale również fotografią. Ukończyła studia aktorskie oraz reżyserskie. Od początku lat 70. niemal nie schodzi z planów filmowych.

Małgorzata Potocka spełnia się nie tylko jako aktorka, ale również fotografka, reżyserka i producentka filmowa. W 2022 roku zagrała w "Gangu Zielonej Rękawiczki", gdzie ponownie spotkała się z Anną Romantowską. W jednym z odcinków pojawiła się piosenka z czołówki serialu "Matki, żony i kochanki".

To takie sentymentalne nawiązanie do naszej wspólnej pracy przy tamtym serialu – wyznała Romantowska w rozmowie z RadioZET.pl.

Aktorstwo było dziecięcym marzeniem Anny Romantowskiej, która robiła wszystko, by je spełnić. Talent oraz pracowitość zapewniły jej miejsce w czołówce polskich gwiazd. Zagrała w wielu popularnych produkcjach, a za role w "Przesłuchaniu" i "Statystach" została nagrodzona Złotymi Lwami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Prywatnie związana była z reżyserem Jackiem Bromskim oraz nieodżałowanym Krzysztofem Kolbergerem. Romantowska nie opowiada zbyt często o swoim życiu osobistym. Woli skupiać się na aktorstwie.

Zobacz również: Na ekranie przyjaciółki, a prywatnie? Anna Romantowska chłodno o znajomości z Elżbietą Zającówną

FB SE: Anna Korcz płacze za zmarłą przyjaciółką. Nie jest jedyna! "Eluniu! Co ty zrobiłaś". Elżbieta Zającówna nie żyje
Quiz. Jak dobrze pamiętasz serial "Matki, żony i kochanki"? Komplet punktów, tylko prawdziwych fanów
Pytanie 1 z 15
Która z przyjaciółek nie stawiła się na zlocie klasowym, co zaniepokoiło pozostałe koleżanki?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają