To były ostatnie zdjęcia Elżbiety Zającówny. Już kilka lat przed śmiercią unikała wyjść, nie pokazywała się publicznie

2024-10-30 16:31

Elżbieta Zającówna kilka lat temu usunęła się w cień. Popularna aktorka nagle zdecydowała, że ze względu na własne zdrowie porzuci karierę aktorską i skupi się na innych aspektach życia. 29 października jej fanów zmroziła informacja o śmierci gwiazdy. Miała przecież tylko 66 lat, a gdy czasem pojawiała się na galach czy imprezach, zawsze olśniewała szykiem i urodą. Tak też prezentowała się na ostatnich zdjęciach, które wykonano jej publicznie.

Elżbieta Zającówna zmarła niespodziewanie, choć fakt, że ciężko chorowała, nie był tajemnicą. To ze względu na nieuleczalne schorzenie zdecydowała się przejść na aktorską emeryturę. Została z niej wyciągnięta tylko raz, a film z jej udziałem miał premierę w 2022 r. Mowa o produkcji "Szczęścia chodzą parami", gdzie wcieliła się w mamę Brunona.

Wówczas nikt nie spodziewał się, że to naprawdę będzie ostatnia rola Zającówny. Aktorka była przecież wulkanem pozytywnej energii, sama niewiele mówiła o swojej chorobie, za to zawsze starała się wyglądać doskonale.

Elka była wielką damą. Zawsze świetnie ubrana, pachnąca, ze zrobionymi włosami. Bawiła się modą. Miała też ogromny dystans do siebie i do zawodu - mówiła o koleżance Joanna Kurowska w rozmowie z "Super Expressem".

Tak też zostało do końca.

Zobacz także: Elżbieta Zającówna miała 23 lata, gdy ON się w niej zakochał. Byli razem przez 40 lat!

Ostatnie publiczne wyjście i ostatnie zdjęcie Elżbiety Zającówny

Elżbieta Zającówna w latach poprzedzających jej nagłą śmierć unikała wyjść, skupiając się na życiu prywatnym i działalności pozashowbiznesowej. Ostatni raz publicznie można było zobaczyć gwiazdę pod koniec 2022 r. na koncercie "Sweet Sixty, czyli słodka sześćdziesiątka" z okazji 30-lecia działalności artystycznej Kwartetu Rampa.

Na facebookowym profilu grupy pojawił się wzruszający wpis i zdjęcie, które wykonano w grudniu przed dwoma laty.

Strasznie ciężko nam dzisiaj. Odeszła Elżbieta Zającówna - nasz Zajączek. Zawsze była blisko, zawsze gotowa do pomocy. Wielkie serce, cudowna kobieta, wspaniała przyjaciółka. Była Gospodynią wieczoru na naszym 20-leciu, a dziesięć lat później, mimo choroby, przyszła nas zapowiedzieć i otworzyć nasz koncert z okazji 30-lecia. To był nasz ostatni wspólny występ. Będziemy tęsknić już zawsze. Widzimy się po drugiej stronie tęczy. Kochany Zajączku byłaś dla nas prezentem - czytamy.

Zobacz także: Anna Korcz płacze za zmarłą przyjaciółką. Nie jest jedyna! "Eluniu! Co ty zrobiłaś". Elżbieta Zającówna nie żyje

Elżbieta Zającówna unikała tłumów i świateł fleszy. Ale na tym wydarzeniu musiała się pojawić

Wcześniej Zającówna pokazała się na premierze książki męża w sierpniu 2021 r. To wtedy wyszedł "Półprzewodnik po Polsce" Krzysztofa Jaroszyńskiego. Aktorka nie mogła przegapić tak ważnej dla jej partnera chwili. W dniu, w którym odbyło się wydarzenie, tatę wspierała także Gabriela - jedyna córka pary.

Rok wcześniej, w sierpniu 2020 r., Zającówna była gościem na wernisażu fotografii, a w czerwcu 2020 r. nie mogło jej zabraknąć na koncercie charytatywnym dla Andrzeja Strzeleckiego. Niestety, aktor zmarł miesiąc później.

Zobacz także: Joanna Kurowska wspomina zmarłą Elżbietę Zającównę. Dobrze ją znała, nie tylko jako aktorkę

Zobacz więcej zdjęć. Elżbieta Zającówna miała inne nazwisko. Jak nazywała się naprawdę?

Groby znanych osób na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie

QUIZ o serialu "Matki, żony i kochanki". Pamiętasz jego bohaterki? "Serwus, Hello". Sprawdź się!

Pytanie 1 z 10
Jaką szkołę kończyły główne bohaterki serialu "Matki, żony i kochanki"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki