Marzena Rogalska przez lata była kojarzona głównie z TVP, skąd jednak odeszła w 2021 roku. Później związała się zawodowo z TVN, nie po raz pierwszy zresztą. Powróciła do stacji jako prowadząca "Miasta kobiet", program ostatecznie po jakimś czasie zdjęto z ramówki TVN Style. Kilka dni temu w jednym z butików w Warszawie przy ulicy Mokotowskiej fani mieli okazję spotkać się z dziennikarką. Marzena Rogalska zorganizowała bowiem spotkanie autorskie, na którym można było załapać się na wspólne zdjęcie czy autograf na jednej z książek, które od 2016 roku wydaje celebrytka. Niestety, to, co spotkało Rogalską na miejscu, nie jest na pewno czymś, czego się spodziewała. Absolutne upokorzenie! Okazuje się, że - według doniesień medialnych - prawie nikt nie przyszedł.
To, co spotkało Marzenę Rogalską w Warszawie jest szokujące! Absolutne upokorzenie, tego nikt się nie spodziewał
Spotkanie z Rogalską, jak relacjonuje Pudelek, rozpoczęło się o godzinie 17:00. Tymczasem podobno od godziny 17:45 już praktycznie nikt się na miejscu nie pojawił. Spotkanie autorskie z dziennikarką miało według medialnych relacji przyciągnąć zaledwie garstkę osób.
- Rogalska spędziła w butiku kilka godzin, zgodnie z planem spotkanie miało bowiem potrwać do godziny 20. W tym czasie dziennikarka podpisała kilka egzemplarzy książek - co można było zobaczyć na nagraniu z profilu sklepu, które celebrytka udostępniła na InstaStories. Obecni na miejscu paparazzi udokumentowali, jak dziennikarka snuje się po butiku przy Mokotowskiej, rozmawiając z pracownikami oraz przymierzając dostępnie modele okularów. Według świadków pod koniec eventu Rogalska podpisała kilka książek pracownikom butiku. Tuż po godzinie 20 dziennikarka opuściła lokal, niosąc okazały bukiet kwiatów oraz torbę z logo sklepu, w której najpewniej znajdowały się okulary - pisze Pudelek.
Cóż, dla osoby, która niegdyś była bardzo rozpoznawalna w Polsce, to musiał być mocny policzek. Marzena Rogalska, co widać po zdjęciach paparazzi z eventu, nie wyglądała na zadowoloną.