Kto z nas nie zna historii profesora Rafała Wilczura (Jerzy Bińczycki, †61 l.), który po pobiciu przez rzezimieszków traci pamięć i przez lata jest lokalnym znachorem? Produkcja otworzyła drzwi do kariery Tomaszowi Stockingerowi (67 l.), chociaż niewiele brakowało, a nie zagrałby hrabiego Czyńskiego. Żona reżysera chciała bowiem, by w tej roli wystąpił Daniel Olbrychski (77 l.). – Dawała mi do zrozumienia, że ktoś inny miał być zatrudniony na moje miejsce. Była niezadowolona, ale jak widać rola w „Znachorze” była mi pisana – mówił aktor.
U jego boku zagrała piękna Anna Dymna (71 l.).
– Podczas tych zdjęć naprawdę się sobie podobaliśmy. Było mi cudownie. Granie z nią było czystą przyjemnością. Ona swoją grą wywoływała we mnie tak naturalne reakcje, że już nic nie musiałem dodatkowo grać – dodał Stockinger.
W naszej galerii zobaczysz jak zmieniała się Anna Dymna.
Zobacz: Skromny grób aktora "Znachora". Napis na mogile jest prawie niezauważalny (Nie)zapomniani [WIDEO]
Pod koniec 2016 r. swoją premierę miał film „Wnyki”, czyli kontynuacja „Znachora”. W obsadzie znaleźli się aktorzy z oryginalnego składu – Artur Barciś (66 l.) oraz Bożena Dykiel (74 l.). Zabrakło jednak Dymnej.
– Dostałam nawet scenariusz, ale niestety, nie mogę wziąć udziału w tym przedsięwzięciu. O tym, że powstaje film, dowiedziałam się w ostatniej chwili i nie mogłam już odwołać swoich planów – mówiła w rozmowie z nami. – Cieszę się jednak, że taki film powstanie i że znalazło się w nim miejsce dla aktorów ze "Znachora". Wiem, że widzowie wciąż darzą go ogromną sympatią. W filmie nie zagram, ale twórcom wysyłam ciepłe myśli – dodała.
Produkcja nie trafiła do szerszej dystrybucji. Na szczęście został nam „Znachor” z 1982 r.