To dlatego nie wyszło Przemkowi Kossakowskiemu z Martyną Wojciechowską! Czy teraz jest gotowy na nową miłość?

Po trzech miesiącach małżeństwa, Przemek Kossakowski nagle stwierdził, że odchodzi od Martyny Wojciechowskiej. Pod koniec 2020 roku, para wzięła ślub i chwaliła się obrączkami. Potem długo ukrywała, że jednak ta miłość nie przetrwała. Prowadząca "Kobieta na krańcu świata" nie ukrywała, że porzucenie przez męża bardzo ją zabolało i nie potrafi zrozumieć jego decyzji. "Z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa. Ta nagła zmiana była dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo odpowiedzialność, zobowiązanie i dane słowo są i zawsze będą dla mnie wartościami nadrzędnymi", w zeszłym roku napisała w oświadczeniu gwiazda TVN. Tej miłości nie da się już uratować, a papiery rozwodowe już trafiły do sądu.

Wielu nadal się zastanawia, co się stało, że Kossakowski z dnia na dzień uciekł od żony. Tygodnik "Rewia" dotarł do jego znajomej, która ujawnia, że podróżnik ma poważne problemy z trwaniem w stałym związku i utrzymywaniem relacji z bliskimi. Mimo że jest osobą medialną i przed kamerą czuje się jak ryba w wodzie, po skończonych zdjęciach, znika z show-biznesu. Zaszywa się w swoim domku w górach, gdzie prowadzi samotny tryb życia. Jednak coraz częściej zastanawia się nad swoim życiem i przyszłością.

"Jest typem samotnika i chyba wreszcie zdał sobie sprawę z tego, że trudno mu będzie zbudować związek. Kontaktów z ludźmi wystarczy mu tyle, ile ma go w pracy. A potem lubi wrócić do swojej samotni i tam przeżywać wszystko po swojemu. Dlatego tak trudno odnaleźć mu się w rodzinie. I te przemyślenia, prócz nauki, mocno go teraz zajmują", ujawnia znajoma Przemka w rozmowie z Rewią.

Okazuje się również, że Kossakowski wcale nie zamierza układać sobie życia na nowo z kolejną partnerką:

"Nie szuka miłości, bo chce poznać siebie", dodaje.