W związku z odbywającą się w tym tygodniu galą rozdania Oscarów Weronice Rosati przypomniało się, jak przed rokiem Kinga Rusin pochwaliła się w sieci imprezą w gronie największych światowych gwiazd. Opublikowała wówczas też zdjęcie z Adele.
NIE PRZEGAP: Ale wpadka! Kasia Cichopek chciała pokazać jak ćwiczy. Nagle wszyscy zobaczyli TO! [ZDJĘCIA]
– Moja przyjaciółka pracowała przy tej imprezie i była trochę zła, kiedy to wszystko zobaczyła. Wszystkim zabierają telefony na takich imprezach. Zresztą nie tylko na imprezach – powiedziała Plejadzie Rosati. – Tutaj gapienie się na gwiazdę jest postrzegane jako szczyt chamstwa – dodała.
Kinga Rusin się wściekła.
„Weroniko, nie powielaj/nie propaguj nieprawdy i nie naruszaj moich dóbr osobistych. Sama publicznie walczysz z oszczerstwami i manipulacjami na swój temat, więc nie wiem, dlaczego tak postępujesz” – zaczęła łagodnie swój wpis na Instagramie, po czym wypomniała aktorce znajomość ze skazanym za gwałty producentem filmowym.
Mężczyzna przez lata wykorzystywał seksualnie aktorki.
„To przykre, że tak postępujesz. Bo ja, by nie dać pola do jakichkolwiek ocen czy spekulacji, nigdy nie komentowałam twojego życia, mimo iż byłam o to proszona. Nie komentowałam też twojej relacji z Herveyem Weinsteinem” – wypaliła Kinga Rusin.
Zobacz więcej TUTAJ: Wielka wojna na salonach! Weronika Rosati i Kinga Rusin stały się dla siebie wrogami numer jeden
Weronika Rosati mocno się zdenerwowała. Właśnie zapowiedziała kroki prawne.
– Sprawę wpisu na Instagramie Kingi Rusin na mój temat przekazałam moim prawnikom i oni zdecydują, co dalej z tym zrobić. Ja obecnie nie mam czasu na dyskusje na takim poziomie, bo jestem zajęta próbami i przygotowaniami do nowej, międzynarodowej produkcji – powiedziała Pudelkowi Weronika Rosati.