To koniec programu "Ślub od pierwszego wejrzenia"?! Ekspertki rezygnują z udziału

Nowy sezon rozpoczął się od skandalu związanego z nowym ekspertem - Rafałem Olszakiem. Psycholog zaskoczył wszystkich swoimi kontrowersyjnymi tezami, którymi dzielił się w mediach społecznościowych. Mężczyzn bez własnych aut nazwał "feministkami w spodniach", a proszącym go o rady sercowe radził, aby pozbyli się "syndromu miłego chłopca" i pamiętali o "fałszywym równouprawnieniu". Na tym nie koniec - czara goryczy przelała się przy słowach o samotnych matkach... TVN przyjrzał się sprawie i w ostatniej chwili produkcja podziękowała mu za udział, a odcinki z jego udziałem zostały przemontowane. W show pozostały Magdalena Chorzewska i Karolina Tuchalska-Siermińska. Nieoczekiwanie, postanowiły zrezygnować. 

Magdalena Chorzewska odchodzi ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"

Magdalena Chorzewska wydała oświadczenie na swoim Instagramie. "Kiedy zaproponowano mi udział w Ślubie Od Pierwszego Wejrzenia, nie sądziłam, że moja przygoda z tym formatem potrwa tyle lat. Za mną sześć sezonów nagrań, wiele wzruszeń, sporo zaskakujących, czasem zabawnych, często poważnych sytuacji z naszymi bohaterami. Bardzo cenne doświadczenia. Czas pożegnać się ze Ślubami i ruszyć dalej :) Nadchodzi nowe wyzwanie… szczegóły poznacie wkrótce" - napisała. 

Zapytana, co dalej z programem, odpisała, że nadal będzie realizowany, ale już bez jej udziału.

Karolina Tuchalska-Siermińska odchodzi ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"

Karolina Tuchalska-Siermińska także rozstała się z programem TVN. "Ciekawość, chęć niesienia wsparcia i zamiłowanie do pracy z ludźmi sprawiają, że chętnie sięgam po nowe wyzwania i projekty, w których mogę realizować te cele. To właśnie one sprawiły, że zdecydowałam się przyjąć propozycję udziału w Ślubie Od Pierwszego Wejrzenia. Współpracując w tym projekcie zdobyłam wiele cennych doświadczeń, bez wątpienia poszerzałam swoją strefę komfortu i poznałam wiele inspirujących osób. Moja przygoda ze Ślubami dobiegła końca, a przede mną kolejne wyzwania, o których opowiem Wam już niebawem" - czytamy.

Żałujecie?