Obie są żonami piłkarzy, interesują się modą, kochają kreacje od projektantów. Razem spędzały wakacje w ekskluzywnych kurortach i zaliczyły nawet wspólną sesję na okładce magazynu "Cosmopolitan", kibicowały swoim mężom podczas rozgrywek piłkarskich, a w wywiadach mówiły o sobie w samych superlatywach. Niestety, wygląda na to, że to przeszłość, która już nigdy nie wróci.
Marina ma na sobie 100 tys zł! A cena wózka... zwala z nóg!
Sara Boruc w rozmowie z portalem jastrzabpost.pl skomentowała swoje relacje z Mariną i przyznała, że nie wie dlaczego ta przestała obserwować ją w mediach społecznościowych:
- Od jakiegoś czasu miałyśmy kontakt bardziej instagramowy. Zostawiałyśmy sobie jakiś komentarz dotyczący dzieci itd., ale jakiś czas temu Marina odśledziła mnie na Instagramie. Nie napisała do mnie nic, co się wydarzyło, więc tak naprawdę nie wiem. Nie mamy kontaktu. Nasze kontakty już dawno się ochłodziły. To nie było tak, że kończy się jakaś wielka przyjaźń itd. Od jakiegoś czasu już to było udawane. Tak to bywa w życiu, że różnią się priorytety, wartości życiowe. Mimo, że coś się na początku wydawało, że jest fajne, to z czasem się ulatnia, tego nie ma i trzeba się pożegnać.
Projektantka przyznała również, że cała sytuacja skłoniła ją do weryfikacji innych znajomości ze świata show-biznesu: - Tak więc coraz więcej osób "odśledzam" na Instagramie. Mam nadzieję, że nie mają mi tego za złe. Stwierdziłam, że nie będę męczyć siebie ani ich. Chciałabym, żeby większość ludzi tak robiło. Jeżeli się kogoś nie lubi, czy ktoś cię drażni, działa ci na nerwy, to zamiast zostawiać te głupie komentarze, odśledź.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj