"Projekt Cupid" rozbudza emocje widzów. Temat jest ciekawy, bo dotyczy namiętności wśród osób niepełnosprawnych. Nikogo nie zdziwiło, że jednym z prowadzących został Przemek Kossakowski - wszak ma spore doświadczenie w relacjach z osobami z zespołem Downa. Jego program "Down the road" spotkał się z ogromną sympatią widzów. Producenci nowego show TTV, chcieli jednak, aby podróżnik miał współprowadzącą. Została nią Basia Kurdej-Szatan. Teraz okazuje się, że to Przemek, spośród wielu kandydatek, wybrał aktorkę na swoją partnerkę. Nie miał wątpliwości, że to właśnie ona powinna mu towarzyszyć na planie.
Polecany artykuł:
Gołym okiem widać, że Basia i Przemka znaleźli wspólny język. Są sobą zachwyceni i wciąż publicznie mówią same cudowne rzeczy na swój temat. Choć aktorka po emisji pierwszego odcinka show nie skradła serc widzów, którzy nie zostawili na niej suchej nitki, to Kossakowski uległ jej urokowi Kurdej-Szatan już na castingu do programu.
Galeria poniżej: Przemek Kossakowski pogrążony przez kobietę
- A co do tego, że nas połączono, wiadomo było, że ten program potrzebuje i mężczyzny i kobiety. Basia przeszła regularny cykl zdjęć próbnych - tłumaczy podróżnik w rozmowie z "Wprost" i dodaje: - Byłem na wszystkich, bo partnerowałem też innym kandydatkom i na pewnym etapie szefowa, Lidka Kazen, zapytała mnie o rekomendacje. Bez wahania wskazałem Basię. I to było najlepsze, co mogło się zdarzyć. Basia ma empatię, a z drugiej strony sytuację trudną potrafi rozmasować swoim urokiem i luzem. Poza tym nigdy nie przyłapałem jej na infantylizacji osób z niepełnosprawnościami, co niestety zdarza się bardzo często.