Kotulanka i Wawrzecki poznali się pod koniec lat 90. Gwiazdor serialu "Daleko od noszy" był w tamtym czasie mężem Barbary Winiarskiej (+50 l.). Razem wychowywali niepełnosprawną córkę Anię. Wawrzecki po śmierci żony nie krył, że jego małżeństwo nie było idealne. - Różni specjaliści mówili nam, że chore dziecko to chore małżeństwo i lepiej przygotować się na jego rozpad - wspominał po latach w jednym z wywiadów.
I faktycznie tak było. Aktor wdał się w romans z Kotulanką. Nie była to jednak sielanka. Aktorka coraz częściej na imprezach była widywana z kieliszkiem. A on w końcu wrócił do żony. Zaczęto więc sugerować, że przez niego pani Agnieszka popadła w nałóg. Jak się okazuje, to nie jest prawda.
Joanna Szczepkowska (65 l.) postanowiła zabrać w tej sprawie głos. - W pewnych smutnych i ostatecznych okolicznościach dotyczących Agnieszki myślę o moim koledze Pawle. Już zaczynają go dopadać spekulacje plotkarskiej prasy. A przecież to wszystko było inaczej. Całkiem odwrotnie - napisała na swoim Facebooku.
I to nas zaintrygowało. - Nie wdaję się w żadne tematy plotkarskie, ale mogę powiedzieć jedno, że Paweł poświęcił Agnieszce wielką część życia z pełnym oddaniem, a dostał bardzo niewiele - powiedziała w "Super Expressie". Ich związek też nie był idealny. - Agnieszka była dla niego okropna, wymagała, a nie dawała nic. Kiedy już Paweł zdecydował się wrócić do Basi, to wtedy Agnieszka zaprosiła go na wakacje. I na tych wakacjach się rozstali. On był Agnieszką udręczony. To jest straszna krzywda dla tego chłopaka, który strasznie dużo poświęcił tej kobiecie - mówi nasz informator.
Po śmierci Winiarskiej znowu próbowali stworzyć związek. Ostatecznie rozstali się w 2005 r.
ZOBACZ TAKŻE: Przyczyna śmierci Agnieszki Kotulanki znana. Co zabiło gwiazdę Klanu?