Wywiad Weroniki Rosati dla "Gali" podzielił polski show-biznes na tych, którzy popierają szczere wyznania aktorki i tych, którzy je potępiają. Przypomnijmy, że Weronika, w rozmowie z kolorowym magazynem, wyznała, że rozstanie z ojcem jej jedynego dziecka było "traumatyczne". Po tym jak zachowanie byłej partnerki Roberta Śmigielskiego skrytykowały: Magda Gessler i Krystyna Demska-Olbrychska do ich grona dołączyła Ilona Łepkowska. 'Królowa polskich seriali' postanowiła skomentować wpis prof. Magdaleny Środy, która stanęła w obronie Weroniki. Twórczyni serialowych tasiemców zaznaczyła, że list Krystyny Demskiej-Olbrychskiej był wyjątkowo wyważony. Przy okazji skrytykowała Środę za spekulowanie o lekarskich przywilejach, które próbowali rzekomo wyżebrać obrońcy Śmigielskiego.
- Sugerowanie, że chodzi w nim o to, że zapewnia sobie w ten sposób priorytet w dostępie do sali operacyjnej dr. Śmigielskiego jest nawet nie śmieszne, tylko żałosne. Tym bardziej, że aluzje do wieku, chorób itp tak średnio się mają do solidarności ludzkiej i kobiecej. Ja też nie planowałam samotnego macierzyństwa, tak się stało jednak przed laty a wina za rozpad związku, co wie każda mądra osoba, leży zazwyczaj po obu stronach, choć rzecz jasna nie zawsze równo rozłożona. Myślę, że Pani Weronika średnio nadaje się jednak na ikonę samotnego macierzyństwa i walki o prawa kobiet, bo jest w daleko różnej sytuacji, niż tysiące matek naprawdę walczących z biedą i odrzuceniem przez swoje środowisko - czytamy we wpisie Łepkowskiej
Całą wypowiedź Ilony Łepkowskiej znajdziecie poniżej: