Z okazji premiery programu "Farma" emitowanego na Polsacie, Marcelina Zawadzka zdecydowała się udzielić wywiadu mediom i przy okazji uchylić rąbka tajemnicy dotyczącej jej związku z przystojnym Niemcem. Prowadząca program z pewnością siebie opowiedziała o uczuciu, które łączy ją z ukochanym i podkreśliła, że widują się bardzo często (również pomiędzy nagraniami programu "Farma"). Jej partner często udziela jej celnych wskazówek i wspiera w dążeniu do rozwoju kariery.
Kim jest Max Gloeckner?
Pochodzący z Niemiec Max Gloeckner jest influencerem i przedsiębiorcą. W mediach społecznościowych obserwują go tysiące użytkowników. Biznesmen zajmuje się prowadzeniem firmy Healy World GmbH, która dystrybuuje urządzenia mobile mające wspomagać zdrowie. Jego firma oferuje m. in. opaskę, której stosowanie ma pomagać osobom cierpiącym na migrenę, bezsenność, a nawet tym będącym w stanach depresyjnych. Dodatkowo mężczyzna sprawuje funkcję dyrektora zarządzającego w Right Move Thailand - tajskiej firmie zajmującej się rynkiem nieruchomości.
Partner Marceliny Zawadzkiej nie może dogadać się z jej rodzicami?
Pomimo szczerej sympatii Maxa Gloecknera do "przyszłych teściów", ich rozmowy nie należą do najłatwiejszych. Wszystko przez barierę językową, którą ciężko jest im pokonać. Partner byłej miss nie mówi po polsku.
"Moja mama uwielbia sobie gadać i plotkować na mój temat. I ona by chciała sobie pogadać o mnie z Maksem. Mają więc system wymieniania wiadomości za pomocą internetowych tłumaczy. Tak jest się im łatwiej dogadać. […] A mój tata gada z Maksem na migi, to jest takie kochane!” - tłumaczyła Zawadzka.
Zakochana Marcelina Zawadzka nie ukrywa, że związek z przystojnym Niemcem traktuje bardzo poważnie.
„Jestem bardziej pewna tej relacji, ale i siebie. Człowiek potrzebuje jednak trochę czasu, żeby się upewnić czego chce, jak czuje i tak dalej” - wyznała Marcelina Zawadzka w rozmowie z Vivą.
Zobacz niżej galerię: Marcelina Zawadzka. Sprowadziła Niemca do Sopotu.