Magda Steczkowska zdecydowała się przebyć trasę liczącą 3 tys. km i prowadzącą przez Ekwador i Peru w towarzystwie ukochanego męża, Piotra Królika. Jak jednak zapowiada celebrytka, od początku nie szło im najlepiej i mieli problem ze znalezieniem noclegu i wyżywienia.
Najtrudniejsze było zmęczenie i głód, który jest naprawdę ogromny. Ludzie myślą, często to słyszę, że na pewno podjadaliście. Ale skąd mieliśmy brać to jedzenie? Było tak, że nawet do sadu raz weszłam, żeby zjeść mandarynkę, bo po prostu nie byłam w stanie wytrzymać (...) My mieliśmy w trakcie całej tej przygody mało szczęścia, które jest najważniejsze w tym programie. Cały czas nie mogliśmy złapać stopa, nie mogliśmy znaleźć miejsca do spania. To, co państwo zobaczyliście, że myśmy zapukali, to było dwie godziny szukania najpierw – powiedziała w rozmowie z Newseria Lifestyle.
Czyżby Magda Steczkowska próbowała usprawiedliwić swoje wczesne odpadnięcie z programu? A może to tylko kokieteria? Przekonamy się już wkrótce. Program „Ameryka Express” będzie można oglądać na antenie TVN w każdą środę, począwszy od 5 września o godzinie 21.30.