Mikołaj K., aktor znany przede wszystkim z serialu "Pierwsza miłość", ma nie lada kłopoty. Aneta Zając, jego była partnerka, z którą ma dwójkę dzieci, już wcześniej na łamach mediów oskarżała mężczyznę, że ten nie płaci alimentów na synów. Teraz, jak się okazało, prokuratura w Warszawie wystawiła przeciwko niemu oficjalny akt oskarżenia w tej sprawie. "Super Express" jako pierwszy podał tę informację, ustalając szczegółowe okoliczności sprawy. I choć sam Mikołaj K. milczy, to fani bombardują w komentarzach w sieci jego aktualną partnerkę. A sama Aneta Zając... Cóż, wrzuciła bardzo wymowne zdjęcie, które można różnorako interpretować. Czy to subtelna szpila i reakcja na zarzuty wobec byłego partnera? Wszystko jest możliwe. Poznajcie szczegóły.
To reakcja Anety Zając na zarzuty wobec Mikołaja K.?! Wymowne zdjęcie byłej partnerki
Aneta Zając dwa dni po tym, jak "Super Express" ujawnił oficjalne zarzuty prokuratorskie wobec jej byłego partnera, wrzuciła na Instagrama wymowne zdjęcie. Niewykluczone, że to może być reakcja na doniesienia dotyczące Mikołaja K.
"Family time" (z ang. czas dla rodziny), opisała Aneta Zając zdjęcie, które wrzuciła na InstaStory. Widać na nim trzy pary łyżew, więc - jak sam opis wskazuje - musiała udać się na lodowisko z rodziną.
Fani już spekulują, że to może być subtelna szpila wobec Mikołaja K., który - idąc tropem ustaleń prokuratury - najwyraźniej zignorował ostatnie potrzeby rodzinne, nie płacą alimentów na synów. Aneta Zając zaś, wrzucając takowe zdjęcie, podkreśla, że ten czas dla rodziny ma. Oczywiście może to być również zupełny przypadek. Nie da się jednak ukryć, że w takich okolicznościach zdjęcie ma naprawdę mocny wyraz. Aktor Mikołaj K. na razie w żaden sposób nie ustosunkował się do całej sprawy.
Mikołaj K. z zarzutami! Dotarliśmy do aktu oskarżenia!
Przypomnijmy, że jako "Super Express" zwróciliśmy się do Prokuratury Okręgowej w Warszawie z pytaniami o sprawę Mikołaja K. Okazuje się, że słynny aktor został oskarżony o to, że w okresie od 1 czerwca 2017 r. do 15 lipca 2021 r. w Warszawie uchylał się od obowiązku alimentacyjnego.
"Określonego co do wysokości wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w Warszawie na rzecz synów – M.K. w kwocie 1500 złotych miesięcznie i R.K. w kwocie 1500 złotych miesięcznie. Wskutek tego łączna wysokość powstałych zaległości stanowi równowartość co najmniej 3 świadczeń okresowych, tj. o czyn z art. 209 par. 1 k.k.", przekazała "Super Expressowi" prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Z naszych wyliczeń wynika, że Mikołaj K. zalega z alimentami w kwocie około 147 tysięcy złotych! Akt oskarżenia został już skierowany do sądu rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie.
Co za to grozi aktorowi? Prokurator Skrzyniarz podaje, że czyn z art. 209 par. 1 k.k. zagrożony jest grzywną, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do roku.