Razem z Małgorzatą Rozenek-Majdan pracę stracili także Anna Kalczyńska, która już skomentowała swoje zwolnienie, jej telewizyjny partner Andrzej Sołtysik, Małgorzata Ohme i Agnieszka Woźniak-Starak. Niepewny jest także los Filipa Chajzera, który ostatnio przestał pojawiać się w "Dzień dobry TVN". W przeważającej części fani porannego programu TVN żałują zwolnionych prezenterów. Jest jednak spora część widzów, która cieszy się z tego, że żona Radosława Majdana straciła pracę.
Małgorzata Rozenek-Majdan nie była ulubienicą wielu Polaków. Telewidzowie zarzucali jej, że zalicza dużo wpadek i często nie jest przygotowana do programu. Teraz po informacji o masowych zwolnieniach prezenterów, dali wyraz swojemu zadowoleniu. - Hurrra, nareszcie wylatuje ze śniadaniówki TVN, stacja życzy jej dalszych sukcesów! Nareszcie, głosy widzów zostały wysłuchane - napisała jedna z internautek.
Był też zgryźliwy komentarz dotyczący innego zachowania Rozenek-Majdan, która obecnie jest z rodziną na wakacjach w Skandynawii. - Kobieto odłóż ten telefon podczas wakacji. Przeżyj ten czas na 100% bo życie jest takie krótkie. Dla fejmu człowiek pozbawi się nawet czasu, który mamy ograniczony... - czytamy na Instagramie.
Jedna z internautek oburzyła się także na wpis Małgorzaty, która opisywała co zwiedzają. - Zwiedzamy właśnie najstarszy renesansowy zamek w Skandynawii. Pierwotnie był rezydencją królów duńskich, którą w XIX w. przekształcono w więzienie. W XX w. zamek stał się muzeum, które po II wojnie światowej na kilka miesięcy udzieliło schronienia ludziom uratowanym z nazistowskich obozów śmierci - czytamy we wpisie celebrytki.
- Nie nazistowskich tylko niemieckich prawda boli - skomentowała jej internautka.