W Stanach wrze. Najbardziej rozpoznawalny wyznawca religii scjentologicznej postanowił wystąpić z organizacji. Tom Cruise, który był największym orędownikiem sekty, która wierzy w to, że 75 milionów lat temu na Ziemię przybył Xenu i wysadził tu miliardy istot bombą wodorową, a teraz ich cząstki wnikają w dusze innych ludzi, przypomniał sobie, że ma córkę. W dodatku bardzo ją kocha. Do tej pory aktor był ojcem na odległość. Ze swoją 9-letnią Suri rozmawiał przez telefon lub prowadzili konferencje wideo. - [Suri] wciąż opowiadała o swojej szkole baletowej i o tym, jak bardzo kocha tańczyć. Cruise uświadomił sobie wtedy, że nigdy nie widział występu swojej córki i to spowodowało, że rozpadł się na kawałki - zdradza magazynowi "Star" osoba z otoczenia gwiazdora. Podobno Tom przeżyła załamanie. Dotarło do niego, że jego dziecko dorasta obok niego, a on nie ma z nią praktycznie kontaktu. W 2012 roku, matka Suri, Katie Holmes złożyła pozew rozwodowy. Jako przyczynę rozpadu małżeństwa z Cruisem podała "przyczyny nie do pogodzenia". Ale nie jest tajemnicą, że początkowo dobrze nastawiona do scjentologów Katie, z czasem zaczęła się buntować przeciw organizacji.
Zobacz: Smaszcz-Kurzajewska o Wojewódzkim: Długie to on ma tylko nazwisko