Tomasz Jakubiak przebywa w Izraelu, gdzie wyjechał na leczenie. Pieniądze na drogą terapię udało mu się uzyskać przy pomocy internetowej zbiórki. Obecnie na wirtualnym koncie szefa kuchni znajduje się kwota 1 458 612,31 zł, która jednak może nie wystarczyć na pokrycie wszystkich wydatków związanych z przylotem do zagranicznej kliniki.
Każde badanie, które muszę wykonać m.in. badania genetyczne czy biopsje to średni koszt 8-10 tys. euro, a to dopiero początek mojej drogi i walki z nowotworem. (...) Miesięczne koszty leczenia zaczynają się od kilkuset tysięcy dolarów, kwota, jaką uzbieram, jeśli nie zostanie w pełni wykorzystana na moje leczenie, możecie być pewni, że zostanie przekazana fundacji wspierającej dzieci zmagające się z problemami onkologicznymi - pisał Jakubiak w opisie zbiórki.
Leczenie już trwa, Jakubiak poddaje mu się z nadzieją i uśmiechem na twarzy. W klinice na szczęście nie jest sam. Wspierają go ukochana żona i kilkuletni syn.
Ja mam swój pokoik, w którym jestem leczony, moja rodzina mieszka dwa piętra wyżej w hotelu, więc na noce mogę sobie spokojnie do nich chodzić, też ze mną przebywają w ciągu dnia całkiem sporo czasu - mówił szef kuchni.
Zobacz także: Tomasz Jakubiak już leczy się w Izraelu. "Tutaj opieka wygląda inaczej. Mam swój pokoik, moja rodzina mieszka 2 piętra wyżej"
Tomasz Jakubiak cierpi katusze. Nie jest od 2 miesięcy!
Jakubiak w sieci relacjonuje swoją walkę z nowotworem. Pokazuje, gdzie się leczy, opowiada o całym procesie, zdradza, jak się czuje. Ostatnio przyznał, że strasznie cierpi, bo od dawna nie może jeść, a w Izraelu na każdym kroku czuje zapachy jedzenia. Wystarczy, że wyjdzie poza teren kliniki.
Gdy z żoną trafili do "małej knajpki w arabskiej dzielnicy, gdzie podają bardzo dziwne rzeczy, bardzo proste i bardzo pyszne", nie zdążył nawet nagrać przystawek, tak szybko zniknęły. Niestety, on sam musi obejść się smakiem - nie ma mowy, aby zjadł cokolwiek. Jakubiak odżywiany jest pozajelitowo - żyje dzięki kroplówkom, co pokazał w jednej z relacji.
Zobacz także: Żona Tomasza Jakubiaka ujawniła całą prawdę o bólu męża. Tak wygląda ich życie
Dotarłem właśnie do szpitala po swój posiłek, czyli woreczek z nie wiadomo czym i czytam odpowiedzi, które mi napisaliście. Rozkładacie mnie na łopatki - mówił, pokazując stojak z kroplówką.
I dodał:
Najbardziej mi się podoba odpowiedź, że "to teraz pan wie, jak się czujemy, jak pan gotuje na ekranie, a nikt nie może nic spróbować". Tak, to fakt, teraz to zrozumiałem w pełni. Tylko że ja jeszcze czuję ten zapach!
Kucharz przypomniał, że nie je od 2 miesięcy, więc jego zmysły się wyostrzyły:
Czuję czosnek z kilometra. Czuję jedzenie wszędzie, totalnie wszędzie.
Zobacz także: Tomasz Jakubiak wyznał, że jego stan się pogorszył. Mówi o pożegnaniu z rodziną. "Już było bardzo źle"
Zobacz więcej zdjęć. Tomasz Jakubiak tęskni za jedzeniem. Od 2 miesięcy nie je!