Tomasz Jakubiak: Zbiórka na leczenie rozbiła bank!
Tomasz Jakubiak zdobył sympatię widzów, gotując na antenie TVN-u. Od pewnego czasu telewizyjny kucharz unikał świateł reflektorów. Do tego wyraźnie schudł, co podzieliło jego fanów. Jedni pisali w komentarzach, że świetnie wygląda. Inni apelowali do niego, by przestał się odchudzać. Pod koniec września wyznał, że zmaga się z wyjątkowo rzadkim nowotworem. Choroba zaatakowała nagle.
Jak sam przyznał, miał dość ukrywania choroby, dlatego zdecydował się opowiedzieć o niej publicznie. Od tamtej pory regularnie dzieli się z obserwującymi nowymi informacjami. Nie ukrywa, że czeka go długie i bardzo kosztowne leczenie. Tomasz Jakubiak musiał poprosić o pomoc i założył internetową zbiórkę (na stronie szczytny-cel.pl). Po 10 dniach Jakubiaka wsparło prawie 20 tys. osób kwotą nieco ponad 1 mln zł. Jak czytamy na stronie zbiórki, najwyższa kwota od jednego darczyńcy to aż 100 tys. zł!
Zobacz również: Tomasz Jakubiak zdradził, jak choroba zmieniła jego życie. "Jeżeli z niej wyjdę..."
Tomasz Jakubiak opowiedział o leczeniu. "To moja ósma chemia"
Przez ostatnie dwa tygodnie Tomasz Jakubiak nie udzielał się w mediach społecznościowych. W filmie opublikowanym na Instagramie wyjaśnił, co się z nim działo. Jego stan był tak poważny, że kucharz stracił przytomność. Praktycznie nic nie pamięta z tego czasu.
Z kolei w niedzielnym wydaniu "Dzień Dobry TVN" ukazał się reportaż, w którym Jakubiak pokazał, jak wygląda jego leczenie. Przed kamerami wyznał, że rozpoczyna właśnie ósmy cykl chemioterapii.
To moja ósma chemia już i przechodzę przez to gładko. Chociaż przy każdej kolejnej chemii bardziej się boję, niż wcześniej, bo wywołują osłabienie ciała, wymioty, więc przed przyjściem tutaj na maksa się tego boję - wyznał.
Początkowo organizm Jakubiaka nie reagował zbyt dobrze na leczenie. Kucharz nadal odczuwa niemal wszystkie możliwe skutki uboczne i zmaga się z ogromnym bólem. Jego żona, Anastazja, powiedziała, że najgorszy jest czwarty dzień po chemii.
Aż mi się ciężko patrzy na to, jak to nim targa. Robię wszystko, co mogę, żeby uratować osobę, którą bardzo kocham - stwierdziła.
Iwona Stefanek, jedna z pracownic szpitala, w którym Tomasz Jakubiak poddaje się leczeniu, wspominała, że na początku był bardzo załamany. Dzisiaj mimo trudów stara się z optymizmem patrzyć w przyszłość. Gwiazdor nie ukrywa, że pomaga mu obecność innych osób.
Pierwszy etap to etap takiego wstydu i niepogodzenia się z tym, że tą chemię się bierze. Kolejny etap był taki, że patrzyłem na ludzi dookoła. To taka poczekalnia do życia, zmieniło mi się podejście, jak zobaczyłem, że ci ludzie są uśmiechnięci i pełni nadziei. Kolejny etap był euforyczny. Przychodzę, wszyscy są uśmiechnięci, nikogo nie brakuje - wyznał.
Największym wsparciem jest dla niego rodzina, a zwłaszcza żona Anastazja. Para wychowuje 4-letniego syna.
Zobacz również: Jakubiak poznał żonę w sensacyjnych okolicznościach. W tle wpadka! Plotkowano o zdradzie
Gwiazdy wspierają Tomasza Jakubiaka. Juror z "MasteChefa" walczy z rakiem