Tomasz Kammel postanowił wykorzystać swoje zasięgi w mediach społecznościowych do szczytnego celu. Obserwując panikę, która wdarła się również do social mediów, prezenter zaapelował o powrót do normalności i nie zadręczanie się non stop wiadomościami z Ukrainy.
Tomasz Kammel apeluje o zaprzestanie paniki
Z pełną świadomością tego co dzieje się w Ukrainie, proszę, dbajcie o siebie. Pomaganie i troska o Ukraińców nie wyklucza dbania o siebie. Ciągłe śledzenie doniesień może wyczerpać emocjonalnie, a przecież trzeba normalnie żyć. Trzeba robić zakupy, trzeba dbać o najmłodszych i najstarszych, i trzeba (jeszcze raz powtórzę) normalnie żyć. Dlatego na moim koncie będę zajmował się Wami i Waszymi sprawami, co (powtarzam) nie wyklucza informacji, pomagania i troski o Ukrainę
- napisał na Instagramie. Jednocześnie poradził, aby nie sprawdzać co chwilę nowych informacji o konflikcie na Ukrainie, a już tym bardziej unikać negatywnych bodźców tuż przed snem.
Jeśli czujecie potrzebę bycia na bieżąco, spróbujcie sprawdzać co się dzieje rano i wieczorem, ale nie bezpośrednio przed snem. Nie róbcie tego ciągle. Spróbujcie się też nie nakręcać katastroficznymi myślami, bo to koszmarnie wyczerpuje i nikomu nie pomaga. Dzieci zasysają emocje rodziców jak gąbki, a to może je głęboko obciążać jeśli ci nie potrafią odłączyć się od niepokoju (…) Normalność na przekór trudnościom jest wielką siłą, i w tym będę nas wszystkich tu wspierał
- podsumował.