- Mam zamiar spróbować swoich sił w niemieckiej telewizji - szczerze wyznaje Kammel! I jeszcze dodaje: - Robię to po to, żeby mając 80 lat, kiwając się w fotelu bujanym na werandzie, móc powiedzieć: Przynajmniej próbowałem!
Co się stało? Kammel to przecież nadal gorące nazwisko! To uznany showman - obecnie z TVP 2, prowadzący imprezy, autor najnowszej książki "Jak występować publicznie... nie tylko w telewizji". Ale okazuje się, że ma już dość polskiej rzeczywistości. Głównie przez swoje przejścia...
- Takiej historii jak moja w 2009 roku nie życzę nikomu - opowiada w dwutygodniku "Gala". - Miałem koszmarny kryzys w 2009 roku. Z hukiem wywalili mnie z telewizji i to z niemerytorycznych powodów. Można by powiedzieć - nikczemnie, ze względu na głupi spisek.
Za co zwolnili Tomasza Kammela z telewizji
Chodzi o głośną sprawę szkoleń dla jednego z banków, któremu szefowała jego narzeczona Katarzyna Niezgoda (42 l.). To właśnie firma Kammela obsługiwała owe spotkania. I wtedy to właśnie oboje stracili pracę. A potem?
Po 2009 r. sytuacja nie wyglądała ciekawie. Kiedyś prowadzący takie hity jak "Randka w ciemno", festiwale tak w Sopocie, jak i Opolu, popadł w straszną niełaskę. Aż do wiosny 2011 r. nie mógł znaleźć pracy. W końcu przygarnęła go Dwójka.
A dlaczego Kammela ciągnie do Niemiec? Otóż Tomasz świetnie włada językiem niemieckim. Jest magistrem germanistyki. W dodatku mieszkał przez jakiś czas u swojego ojca Christiana (dawniej Bronisława) w Monachium. Tam też ma szansę, dzięki kontaktom ojca, pracować w jednej ze stacji.