Tomasz Kammel to prezenter Telewizji Polskiej z wieloletnim doświadczeniem. Prowadził m.in. takie programy jak "Wykrywacz kłamstw", "Randka w ciemno" czy "Sekrety rodzinne". Od 2013 roku występuje również w "Pytaniu na śniadanie". W pierwszych latach jego ekranową partnerką była Marzena Rogalska, obecnie zaś prowadzi program w duecie z Izabellą Krzan.
Choć Tomasz Kammel jest prawdziwym profesjonalistą i jemu zdarzają się wpadki na wizji - szczególnie w programie na żywo, gdzie niekiedy trudno jest ich uniknąć. W "Pytaniu na śniadanie" zdarzyło się, że Kammel zaproponował kucharce, iż... "wymasuje jej cytrynkę". Podczas rozmowy z Plejadą prezenter wytłumaczył się z dawnej wpadki.
- Pamiętam, że kucharka kiedyś tłumaczyła, że do pewnego sosu potrzebna jest cytryna, którą trzeba efektywnie wycisnąć, czyli dobrze jest nią rozgnieść. Chcąc jej pomóc, zaproponowałem, że mogę jej wymasować cytrynkę... A chodziło po prostu o to, by tą cytryną najpierw "pojeździć" po blacie, dzięki czemu ona mięknie i po rozkrojeniu łatwiej się ją wyciska. No i usłyszałem, co mówię i się zastanowiłem: "Czy na pewno o to ci chodziło?!". To są właśnie te nieobliczalności programu na żywo - opowiadał portalowi Tomasz Kammel.
Podczas rozmowy z Plejadą prezenter przyznał również, że część "potknięć" w "Pytaniu na śniadanie" jest tak naprawdę... starannie zaplanowana! Tomasz Kammel opowiedział m.in. o sytuacji, która miała miejsce, gdy Ziemowit Pędziwiatr opowiadał o komarach. Przyznał, że wyszło autentycznie, choć tak naprawdę zaplanował tę "wstawkę".
- Ostatnio wlazłem w krzaki pełne pokrzyw i zaszedłem od tyłu Ziemowita Pędziwiatra, który opowiadał o komarach w Dniu Komara, i zacząłem mu bzyczeć tak, jak komar. On się autentycznie, szczerze wystraszył. I było to na tyle autentyczne, że widzowie widzieli, że to rzecz poza scenariuszem. A to oni lubią najbardziej - mówił Plejadzie Kammel.
Wierzycie w to, że większość wpadek w "PnŚ" jest starannie zaplanowana?