Jak podał Presserwis, sprawa potoczyła się szybko - jeszcze w piątek rano Kammel prowadził "Pytanie na śniadanie", a po południu zarząd Telewizji Polskiej rozwiązał z nim umowę za porozumieniem stron.
Pełniący obowiązki rzecznika prasowego TVP Daniel Jabłoński nie zdradził powodów tej decyzji, ale trudno mieć wątpliwości, że zwolnienie jest związane z niedawną aferą wokół prezentera i jego partnerki Katarzyny Niezgody (40 l.), byłej wiceprezes Pekao SA.
Koniec końców, wszyscy abonenci powinni być szczęśliwi. Wiecznie uśmiechnięty Kammel przestanie zarabiać setki tysięcy złotych ich kosztem. Na zwolnienie i fatalną opinię prezenter "zapracował" wyjątkowo "uczciwie".