- Jestem mile zaskoczony, bo sam nie uważam się za plejboja - skomentował wybór Czytelników Tomasz w rozmowie z "Super Expressem".
Czy to wrodzona skromność, czy też kokieteria? Tego nie wiemy, wszak plejboj powinien być nieco tajemniczy. Jednak sam Tomek dodaje, że...
- Znam paru osobiście, a sam chyba zaliczam się do kategorii plejboja spokojnego - z uśmiechem stwierdza aktor.
Spokojny czy nie, Karolak śmiało może od dzisiaj tytułować się polskim plejbojem. Taki tytuł jednak zobowiązuje. Czy uda się Tomkowi utrzymać zaszczytne miano - sprawdzimy za rok.