Tomasz Karolak ze związku z Violettą Kołakowską ma dwoje dzieci: piętnastoletnią córkę Lenę oraz dziewięcioletniego syna Leona. Aktor przyznał właśnie, że dojrzewanie jego starszej pociechy nie jest łatwym procesem. Dziewczyna m.in. za bardzo utożsamiała się w wirtualnymi postaciami i życiem w sieci.
- Lena była cosplayerką, na fali mangi i tego wszystkiego, gdzie nie ma bohaterów heteroseksualnych, a wszyscy są bardzo otwarci. W czasie pandemicznych nauk weszła w ten bardzo niebezpieczny świat. Te wyprawy Leny były bardzo trudne i raz nawet wylądowaliśmy w szpitalu, bo wzięli dwadzieścia sześć Apapów. To był krzyk: zauważcie mnie. Poszła po bandzie. Traumatyczna sytuacja – zdradził w podcaście Wojewódzki&Kędzierski.
Córka Karolaka chciała być chłopcem?
Karolak nie ukrywa, że sytuacja ze szpitalem była dla niego traumatyczna.
- Dziecko leży w szpitalu, ty jesteś analogowy, nie znasz tego świata. A oni zaczęli żyć życiem bohaterów anime do tego stopnia, że łączyli się w pary jak bohaterowie anime. […] Teraz buntem młodych jest to, że córka mówi mi: ja nie jestem twoją córką, jestem twoim synem. Weź na to zareaguj - dodał.
Okazuje się, że wiązało się to również ze sprawami związanymi z orientacją seksualną.
- Poszła do tej szkoły wojskowej i odnalazła tam dyscyplinę, której w szkole artystycznej brakuje. Znalazła miłość i przestała być… Leną, bo była przez jakiś czas Marcelem. Wcześniej zastanawiała się nad swoją tożsamością. Ciężko było, nie powiem – mówił aktor.
Córka Tomasza Karolaka szukała własnej tożsamości i miejsca w świecie. Aktor nie ingerował i pozwolił nastolatce podejmować samodzielne decyzje.
- Jak tylko podejmiesz dyskusję, natychmiast jest kontra. Jeśli to zaakceptujesz, dziecko idzie dalej, jest pierwszy pocałunek z dziewczyną. To testowanie całego świata dookoła. Jak bardzo głęboko w tym wszystkim była moja córka, tak szybko z tego wyszła. Dziś nie chce tego nawet wspominać.