Aktor wyjawił w rozmowie, dlaczego trafił ostatnio do szpitala. Okazuje się, że Tomasz Stockinger musiał przejść nagłą operację. - Niedawno trafiłem do szpitala przez przepuklinę pachwinową. Przeszedłem niespodziewaną operację. Mówi się, że "nie znasz dnia ani godziny" i to prawda. Wcześniej nic tego nie zapowiadało, ale co zrobić? - powiedział odtwórca roli dr Lubicza w rozmowie z serwisem Plotek.
- Na szczęście dostałem fachową pomoc i ta historia nie skończyła się źle. Dzięki natychmiastowej pomocy lekarzy pracujących na Banacha w Warszawie, udało się zapobiec komplikacjom. Lekarze błyskawicznie postawili mnie na nogi i mój pobyt w szpitalu trwał raptem kilka dni. Miałem sporo szczęścia - wyjawił.
Lekarze walczyli o życie Tomasza Stockingera, pożegnał się z rodziną
Tomasz Stockinger zmuszony jest zrezygnować z ukochanej gry w tenisa. Na szczęście może grać w telenoweli TVP. - Muszę się teraz oszczędzać i zwracać uwagę, by się nie przemęczać. Nie mogę ryzykować walki na korcie i muszę eliminować napięcia. Dźwiganie też nie wchodzi w grę, ale to mi jakoś nie przeszkadza. Jestem dobrej myśli i mam zamiar w czerwcu wrócić do sportowej aktywności i zagrać w tenisa. Czuję się bardzo dobrze, wszystko się ładnie zrasta, więc jestem dobrej myśli. Dużo teraz spaceruje, by nie tracić kondycji. Nie ma też żadnych przeciwwskazań, bym pracował, więc cały czas gram w "Klanie" - zakończył.