Tomasz Stockinger w rozmowie z Se.pl wyznał, że nie czuje się na siłach, by rozmawiać o problemie Kotulanki.
- Nie czuję się na siłach, żeby stawiać diagnozę. Alkohol może tak, ale i inne rzeczy, depresyjne - mówi Stockinger. Aktor dodał także, że atmosfera na planie nie była miła.
Zobacz: "Klan". Dramat Pawła Lubicza. Przez chorobę Kotulanki Tomasz Stockinger nie ma pracy
- Kiedy ona była w nie najlepszej psychicznej formie, brakowało radości w pracy, aktor musi być wyspany, wypoczęty, żeby mu się chciało pracować - tłumaczy pan Tomasz.
Aktor wierzy jednak, że Kotulanka odzyska zdrowie i wróci na plan popularnego serialu TVP 1. Chociaż różnie im się pracowało...
- Ona nie była łatwa w pracy, były duże problemy, kiedyś mi się pracowało lepiej, potem gorzej, a teraz pracuje mi się znowu lepiej, bo nie ma tych problemów, które ona powodowała - mówi szczerze.
Patrz: "Klan". Agnieszka Kotulanka zniknie z serialu? Krystyna Lubicz wyjeżdża do USA!