"(Nie)zakazane Piosenki" to wydarzenie o głębokim znaczeniu historycznym i społecznym. Poprzez muzykę i wspólne śpiewanie, uczestnicy mogą oddać cześć pamięci bohaterów i utrwalić dziedzictwo narodowe. Koncert ten jest doskonałym przykładem na to, jak kultura i historia mogą łączyć się, tworząc niezapomniane doświadczenia dla wszystkich pokoleń. W imprezie, organizowanej zawsze 1 sierpnia na Placu Piłsudskiego w Warszawie, corocznie uczestniczą tłumy mieszkańców stolicy. Tegoroczne wydarzenie ma być wyjątkowe - przypada bowiem w 80. rocznice wybuchu Powstania Warszawskiego.
Odsunięty Tomasz Wolny nie krył rozgoryczenia
Przez 6 lat gospodarzem i współorganizatorem koncertu był Tomasz Wolny - dziennikarz przez wiele lat związany z TVP. Po zmianach, jakie zaszły w telewizji publicznej na przełomie roku, Tomasz Wolny stracił posadę prowadzącego "Pytanie na śniadanie". A potem wydarzyło się to, czego bardzo się obawiał. Został odsunięty od prowadzenia koncertu "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki".
"Wyłącznie na prośbę Powstańców cierpliwie czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizją Polską. Kilkunastoletni rozdział, który okazał się niesamowitą przygodą (bo gdy robisz to, co kochasz, to trudno mówić o pracy) dobiegł końca" - pisał rozgoryczony dziennikarz na Instagramie. Żegnając się miał tylko jedną prośbę, aby Polacy znów tłumnie stawili się na Placu Piłsudskiego, by wspólnie z powstańcami zaśpiewać „Warszawskie dzieci” czy „Hej, chłopcy, bagnet na broń”. W jednym w późniejszych wpisów zapewnił także, że choć nie będzie go na scenie, to na pewno stawi się wśród uczestników wydarzenia.
Zobacz: Tomasz Wolny spakował rodzinę i pożegnał się z fanami. Znika nie tylko z "Pytania na śniadanie"
Jan Młynarski poprowadzi "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki"
TVP długo nie informowała o tym, kto poprowadzi tegoroczny koncert. Dopiero w przeddzień ujawniono, że wybór padł na Jana Młynarskiego - muzyka i dziennikarza radiowej Trójki, syna legendy polskiej piosenki Wojciecha Młynarskiego. "koncert [...] nie może dzielić. Więc szefowie TVP wspólnie z organizatorem wydarzenia [...] doszli do wniosku, że prowadzącym będzie ktoś spoza TVP" - cytuje "Fakt". Plotek zaś poinformował, że pod uwagę brano także Macieja Orłosia i Artura Orzecha.
Zobacz: To, co zrobił syn Wojciecha Młynarskiego na Sopot Festival, zapamiętamy na lata. Płaczemy!