Dawid Szkudlarek, Michał Seferyński i Rafał Grzegorzek przez dziewięć odcinków stawiali czoła trudnym konkurencjom, by znaleźć się w finale Top Chefa. Tradycyjnie ich kulinarny talent oceniali Wojciech Modest Amaro, Maciej Nowak, Ewa Wachowicz i Grzegorz Łapanowski.
A jakie zadanie czekało na nich w finałowym odcinku Top Chefa? Otóż kucharze mieli wykazać się własna kreatywnością. W ciągu 3 godzin mieli przygotować 5-daniowe menu degustacyjne, które miało się składać z 2 przystawek, 2 dań głównych i deseru.
Po 3 godzinach gotowania uczestnicy stanęli oko w oko z jury, które oceniło ich potrawy. Zwycięskie menu należało do Dawida Szkudlarka, który przygotował:
Konfitowane żółtko z sercami kurczaka i szparagami;
Pomidorowe consomme z przegrzebkami
Dorsz z sosem beurre blanc i kremową kaszą jaglaną;
Ragout z sarny z puszystym musem borowikowym;
Wędzone lody z pasternaku, pączki serowe i wata cukrowa.
- Jest to osoba, która otwierając drzwi do spiżarni od razu myśli o produkcie. Gotuje z pasją i emocjami. Ale jest to także osoba, która potrafi zapanować nad emocjami w odpowiednim momencie i profesjonalnie, wręcz perfekcyjnie położyć danie na talerzu. Jednogłośnie zwycięzcą 6. edycji "Top Chef" został Dawid Szkudlarek! - ogłosił werdykt Wojciech Modest Amaro.
Szkudlarek nie krył swojej radości. Zachwyceni wynikiem byli także jego uczniowie z technikum gastronomicznego, którzy głośno skandowali "profesor! profesor!"
Zobacz: Ale Małgorzata Rozenek ma formę!