Top Chef. Po krytyce Amaro rozegrał się DRAMAT! "Zabierzcie mnie z sali, bo zejdę"

2014-03-20 10:55

W ostatnim odcinku w kuchni "Top Chef" było wyjątkowo dużo emocji. Ostre słowa, złość, łzy - a jak się skończyło?

Wszystko zaczęło się po losowaniu. Uczestnicy mieli przygotować tradycyjne polskie potrawy. Magdzie Perszke przypadły fraszynki mazurskie. Potrawę znała bardoz dobrze, bo kiedyś przyrządzała ją jej mama. I właśnie fraszynki ze swojej rodzinnej kuchni chciała zaserwować jurorom.

Ale taki pomysł kompletnie nie przypadł do gustu Wojciechowi Amaro. Podszedł do Magdy i ostro ją skrytykował. Zagroził nawet, że zabierze jej immunitet, który dostała w poprzednim odcinku.

- Na tym etapie będę musiał zmienić po raz kolejny w tym programie reguły gry i wywalić do kosza, ok? - groził juror. To całkowicie wytrąciło uczestniczkę z równowagi. Puściły jej nerwy i skuliła się pod stołem.

- Zabierz mnie, bo wam zjadę na sali - poprosiła prowadzącego.

Top chef

i

Autor: Polsat

Kiedy wyszła nie ukrywała, że program porządnie daje jej w kość. - Nie wytrzymuję stresu. Za chwilę oddaję immunitet. Może nie wyglądam na wrażliwą osobę, ale taka jestem. Tutaj dostaję tak naprawdę po mordzie, to nie jest ring - żaliła się i na dokładkę otwarcie skrytykowała Amaro: - Ja nie wiem, czy ten człowiek umie kogokolwiek pochwalić - rzuciła zdenerwowana.

Mimo wszystko, postawiła na swoim i jurorom podała danie według przepisu swojej mamy. - Robiłaś tak jak robiła twoja mama. Gdybyś się podała, Wojtek by ci odebrał immunitet. Trzymaj się tego - pochwaliła postawę Magdy Ewa Wachowicz. Okazało się, że mimo wylanych łez Perszke nie musiała oddać fartucha i zobaczymy ją w następnym programie.

Zobacz też: Top Chef. Ewa Wachowicz robi codziennie 200 przysiadów i 50 pompek! To sekret jej figury!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki